Rozdział 3
17.07.2012
10:00 - wstałam, jestem szczęśliwa, idę się wykąpać.
11:00 - zjadłam coś, żeby znowu nie było, że nic nie jem.
11:30 - mój ukochany właśnie wylatuje z Anglii.
13:10 - jadę na lotnisko, jaram się
14:00 - siedzę, ale już tutaj nie wytrzymuje, wszystko mi pulsuje, nie mogę się doczekać, ale z drugiej strony co mam mu powiedzieć? O czym rozmawiać?
14:10 - samolot wylądował, czekam aż wejdzie do pomieszczenia.
14:20 - jest widzę go, on też mnie zauważył, zerwałam się z siedzenia i pobiegłam, kiedy byłam blisko niego wyciągnął ręce a ja skoczyłam na niego, pocałował mnie tak mocno że nie wiedziałam gdzie jestem, szczęście rozpierało mnie od środka, chciałam być w jego ramionach cały czas. Powiedział do mojego ucha : Kocham cię
14:30 - jedziemy z jego rodzicami do niego do domu. Jego rodzice są tacy sympatyczni.
15:00 - jesteśmy na miejscu, mieszka w jednorodzinnym domu, jego dom wydaje się mały, ale w środku jest ogromny, piękny.
15:20- jego mama dała nam coś do jedzenia.
15:30 - jesteśmy u niego w pokoju, siedzimy obok siebie i rozmawiamy..
15:40- zależy mu na mnie a mi na nim, całujemy się
20:00- jestem w domu, ten dzień był taki wspaniały, nigdy nie czułam się taka zmęczona, a zarazem taka szczęśliwa, po raz drugi zwariowałam.
19.07.2012
13:20 - wczoraj cały dzień spędziliśmy na plaży z jego znajomymi.
15:00 - dzisiaj nie mam nic do roboty, on pojechał do rodziny na obiad.
16:20 - przyjechała do mnie Karolina, opowiedziałam jej wszystko, jest taka szczęśliwa, bo przecież ja nigdy nie czułam czegoś podobnego.
18:20 - zadzwonił do mnie, śmieliśmy się bo opowiadał, że jest w otoczeniu samych starych dziadków i nie wie co ma ze sobą zrobić. A i jeszcze jakaś jego dalsza kuzynka przyczepiła się do niego i nie daje mu spokoju. Ale on jest tylko mój rozumiesz? TYLKO MÓJ!
22:00 - idę spać nie mam co robić.
20.07.2012
13:00 - przyjechał do mnie, obecnie robimy obiad, specjalność zakochanych, jest tak cudownie, że nie mogę tego opisać słowami.
13:50 - konsumujemy nasze pyszne danie, tryska miłością
15:00 - oglądamy film Projekt X
16:30 - czuję, że jest przy mnie obok i dobrze mi z tym.
20:00- musieliśmy się pożegnać.
21:30 - moi rodzice planują jakiś wyjazd do Warszawy i pozwalają mi zabrać Kubę ze sobą, cieszę jak słowik.
22:00 - zadzwoniłam do Kuby, powiedział że pogoda z rodzicami, moim zdaniem powinni się zgodzić, znają mnie i mam wrażenie, że mnie lubią więc jaki problem? Jestem szczęśliwa..