Wróciłam z Wiednia. Było super. Ale to może zrobię o tym osobny wpis i dodam jakieś zdjęcie w sukni. :D
Zamknęłam cały poprzedni semestr więc można się brać za przygotowania do wakacji (i pracować nad tym, żeby wszystko było zdane w pierwszym terminie w tym semestrze).
Dzisiaj się ważyłam i mierzyłam. 63kg. Jak na nierobienie przez ostatnie 2 tygodnie żadnych ćwiczeń to całkiem nieżle. I diety też jakoś super nie pilnowałam. Ale teraz ciśniemy na 100% bo co raz mniej czasu. ;)
Chciałabym żeby do wakacji było max 56kg. ;) Cel na luzie do osiągnięcia tylko nie można się opinkalać. :p
Postanowienia:
1. Jeść 1400kcal z 3h odstępami (7,10,13,16,19). Zamierzam przygotowywać sobie jedzenie w pudełkach jak do tej pory. No i zero syfnego jedzenia i słodyczy. Starać się nie jeść smażonych rzeczy.
2. Pić dużo wody. 0,5l przed śniadaniem+1l do 14+1l do końca dnia.
3. Ćwiczyć. Insanity (ale chyba tylko pierwszy miesiąc potem postaram się biegać- ozbaczymy) do tego codziennie 8min abs i 8min buns.
4. Wysypiać się. Będę chodzić spać najpóźniej 00:30 i będę się starała wstawać wraz z pierwszym budzikiem.
5. Nauka najważniejsza. Codziennie się uczyć przynajmniej 3h a w weekendy 8hx2. Powrócić do systemu 45min nauki 15min odpoczynku. Robić wszystko systematycznie.
6. Ćwiczyć śpiew. 3 razy w tygodniu przez 20min porobić jakieś ćwiczonka albo chociaż cokolwiek.
7. Utrzymywanie porządku. 6 dni w tygodniu wieczorem poświęcić 20min na uporządkowanie czegokolwiek.
8. Zadbać o siebie. Mieć zrobione paznokcie i się trochę podmalowywać codziennie żeby nie chodzić do pacjentów wyglądając jak g... I nakładać pmadkę na usta zawsze przed snem bo mi się strasnzie wysuszają
9. Miesiąc bez. Do świąt wielkanocnych nie chcę jeść w ogóle słodyczy. Wyjątkiem może być moja impreza urodzinowa.
A Wy jakie macie cele do wakacji? :D