Kim jest ta Pani w długich pięknych kasztanowych włosach obok tej masywnej blondynki?
Kimś, kogo kiedyś z całego serca nienawidziłam, żywiłam pogardę, choć nigdy nie życzyłam Jej źle.
Pogodziłam się z tym, że zabiera mi 'coś', mimo że sama to 'coś' niedługo później zastąpiła.
Tym 'cosiem' jest przyjaźń. Wciąż przed oczami mam Jej słowa:
''Czy wiesz, kiedy zaczyna się przyjaźń? Ja nie, ale wiem, że są takie chwile,
gdy Twój największy wróg może stać się Twoim największym sprzymierzeńcem.''
To prawda, że niegdyś jeszcze, gdy miałybyśmy zamieszkać razem rozkwasiłabym Jej śliczną buźkę,
wkładając w Naszym mieszkanku Jej głowę do sokowirówki.. Tak właśnie Jej nienawidziłam.
I do dnia dzisiejszego ciężko mi wytłumaczyć, dlaczego gdy byłam samotna, ciągnęło mnie właśnie do Niej.
Cóż za hipokryzja, prawda? Otóż nie. Bo dziś z czystym sumieniem mogę nazwać Ją PRZYJACIELEM.
Mimo Jej częstych kaprysów, hopla na punkcie wygrania szóstki w totka, całoroczną chandrę,
szczerych rozmów wówczas dopiero wtedy, gdy sama zasmakuje alkoholu, marudzenia z byle powodu.
Ale nie przeszkadza mi to - bo jak sama była w najtrudniejszym dla mnie okresie, tak ja sama chcę być przy Niej,
tolerując Jej częste kaprysy, grać z Nią bezsensownie w tego durnego totkę,
wspólnie przeżywać zimową, wiosenną, letnią i jesienną chandrę, upić Ją do niemal nieprzytomności,
by wreszcie Ona sama mogła wyrzucić z siebie to, co Ją dręczy i razem z Nią marudzić.
Dla Niej naprawdę gotowa jestem na wiele, o ile nie na wszystko.
Czas udowodnił mi, że mimo tego, że obie potrafimy nawzajem Siebie ranić, chcę być przy Niej już zawsze.
Chcę cieszyć się z Nią i płakać z Nią, pragnę być w najpiękniejszych i najtrudniejszych momentach Jej życia.
Chcę dać Jej oparcie takie, jakie sama z Jej strony chciałabym mieć.
Pragnę Jej szczęścia, KOCHAM JĄ, jest dla mnie jak siostra, której nigdy nie miałam.
Inni zdjęcia: Oddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24