where are you, my angel?
running wild among all the stars above.
sometimes it's hard to believe you remember me
beautiful dawn,
melt with the stars again.
do you remember the day when my journey began?
will you remember the end (of time)?
maraton sobotni mnie zabił, budzik z rana nie obudził,
tak czy siak musiałam grzecznie wstać i ruszyć na Szczecin.
zamiast na zajęcia, wybrałyśmy się z Agnieszką oraz Bortkiem na śniadanie oraz kawkę do McDonalda,
po spotkaniu z Nimi zabrałam Claudię do Naszego ukochanego McCafe na kawusię oraz muffinkę, mniami.
a wieczorem wybyłyśmy z dziewczętami na 'coś mocniejszego', to coś mnie zabiło.
w niedzielę z rana 13 połączeń, w tym 11 od Agnieszki oraz 2 od mojego Miłego
+ sms o treści: '' Dzień dobry, tu Twój prywatny budzik! :* :* :* '',
choć żadne z Nich mnie nie dobudziło, choć miałam tylko 10 minut na umycie zębów
i wyjście na autobus, humor do południa jak najbardziej dopisywał.
z Agulkiem prawo zaliczyłyśmy na 5! hah, jesteśmy genialne, co tu więcej mówić.
za dwa tygodnie idziemy się integrować z ludźmi z grupy oraz z Panią od prawa, na piwku bananowym.
z rzeczy bardziej ogólnych.. każdego dnia cieszę się jak głupia, choć jestem pełna obaw, to mnie kiedyś zabije.
coś powstaje pięknego, być może stabilnego i trwałego, coś szczerego, a ja wciąż analizuję..
że zniknie, że będzie miał mnie dość, że ja swoją zepsutą psychiką zabiję Jego i siebie.
tak bardzo się tego wszystkiego boję.. tego i wielu innych rzeczy.
wszystko wydaje się w zasięgu ręki, kiedy ma się przy sobie ukochaną osobę..
ale wcale tak nie jest, nie wtedy, gdy się boisz dać się komuś pokochać,
kiedy z góry zakładasz, że to może się nie udać, choć nic na to nie wskazuje..
nie wiem co się ze mną dzieje.. może to po prostu zasługa tego, że nie ma Go obok?
odbija mi.. i odbijać będzie, dopóki Go nie zobaczę, tych cudownych roześmianych oczu na mój widok.
z każdym uderzeniem serca pragnę Go coraz bardziej.
przyjdź.. a powiem Ci jak reszta świata przestaje dla mnie istnieć, gdy Cię widzę.
może wszystko już masz,
może to właśnie szczęscie jest?
miłego dnia.
Jesteście z tego samego miasta?;-)