photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 MAJA 2016

960.

Witam Was kochane (kochani ?) ;)

Dziś przychodzę z kilkoma słowami na temat pewnego kosmetyku, w sumie nie do końca ;p po zdjęciu już wiecie na pewno o co mi chodzi. :D

Nie będzie to do końca recenzja, a zaraz dowiecie się czemu. ;)

 

Otóż jako, że jestem z natury (i z genów) osobą bardzo niecierpliwą to nie mogłam wytrzymać i pokusiłam się na farbowanie włosów nie do końca chemiczną farbą, a raczej czymś na podobę szamponetki, jednak z dużo łagodniejszym składem. Zaraz będą 2 tygodnie jak zamówiłam sobie basmę z Fitocosmetic z chęcią zmieszania jej z henną Swati o brązowym odcieniu (rzekomo z nazwy, ale brązem bym tego nie nazwała) jaką posiadam jeszcze od poprzedniej koloryzacji, więc czekam i czekam i doczekać się nie mogę, a już tak bardzo chciałam włosy pomalować, że aż mnie nosiło :D że moja niecierpliwość coraz bardziej dawała się we znaki, postanowiłam kupić coś za swoje "resztki" co na chwilę chociaż da mi mój wymarzony odcień chłodnego, ciemnego brązu.

I w sumie jakby się uprzeć to się udało.

Udało się za pomocą tej "henny" ze zdjęcia, opisywanej przez producenta jako ziołowa, łagodna i całkowicie nieszkodliwa.

Powiem szczerze, że wątpliwości jakieś tam były, że skończę jako ufoludek z glonem na głowie, ale... Ja jestem osobą impulsywną, nie myślę za dużo, tylko robię a skoro już kupiłam to po co miała stać i się kurzyć no nie ? :D

No i pomalowałam. I byłam naprawdę szczęśliwa po zmyciu tego z włosów, naprawdę !

Żałuję jedynie, że Wam nie zrobiłam zdjęć, no żałuję, moja wina.

Jednak zdjęcia byłyby ciulowe to na pewno, bo po 1. musiałabym je zrobić sama, po 2. włosy miały lekki przesusz (ale nie aż taki jak po prawdziwej hennie) i po prostu na zdjęcia średnio się nadawały.

 

Jeśli zaś chodzi o stronę praktyczną całego tego zajścia to po kolei:

+ koszt takiego kremu koloryzującego to 6,49 zł w promocji w Drogerii Jawa (tam kupowałam ja), orientuję się, że w jakiś innych drogeriach też można go dostać za podobną cenę, która nie przekracza 8 zł - czyli trzeba przyznać, że to niewiele

+ pojemność tubki to 75 g - jak dla mnie ilość była wystarczająca, nawet ciut mi było za dużo, ale oczywiście wykorzystałam wszystko. Taka ilość na włosy za łopatki, tyle, że cienkie. Na włosy dłuższe raczej potrzebne by były 2 opakowania

+ w opakowaniu znajdziemy też rękawiczki do farbowania - przydatna rzecz, wiadomo

+ całość nie zajmuje zbyt dużo czasu: nałożenie kremu na włosy to ok. 10 minut + trzymanie go jakieś 30 minut (ja trzymałam ok. 40 minut)

+ na opakowaniu jest wystarczająca ilość informacji, każdy sobie poradzi z taką koloryzacją

+ henna nadaje się również dla "laików" w temacie, dla osób, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z koloryzacją, bo jest to łatwy sposób, by poeksperymentować z kolorem włosów (ale nie zbyt radykalnie), poza tym efekt jest krótkotrwały, nie jest tak ostateczny jak w przypadku farb

+ henna nie śmierdzi bardzo chemicznie (ma specyficzny zapach, ani to ziołowy, ani to chemiczny)

+ można aplikować ją prosto z tubki

 

-/+ krem aplikujemy na wcześniej umyte samym szamponem włosy - dla jednych to plus, dla innych minus - mi osobiście jest to obojętne (ale wiem czemu nakłada się ją na mokro nie na sucho, to najważniejsze)

 

- krem jest dość rzadki i jak zobaczycie jego konsystencję to na pewno nie będzie on się wam kojarzył z kremem. Miałam wątpliwości po nałożeniu czy nie zacznie mi spływać, nic takiego na szczęście się nie działo, jedynie skapywała mi na szyję lekko woda ;p

- tubka niepotrzebnie jest biała, bo przy malowaniu jest cała upaćkana

- możliwe jest też ubrudzenie otoczenia, przez to, że krem jest taki rzadki ;c

- no i sprawa najważniejsza, czyli trwałość koloru. Więc tak się sprawa ma: naprawdę bałam się bardzo, że jak pomaluję, uzyskam kolor o jakim marzyłam to jak zmyję to już po tym kolorze nie będzie śladu. No i niestety, ale moje obawy się potwierdziły ;c Po zmyciu kremu moim oczom ukazały się prawie czarne pasma, z lekkim fioletowo-czerwonym poblaskiem włosów w słońcu - no normalnie kolor idealny, do tego wyglądający tak naturalnie (nie był jednolity, płaski, jaki to dają farby). I gdybym mogła to bym nie myła włosów z tydzień albo i dłużej żeby ten kolor utrzymać, ale włosy to włosy, przetłuszczają się to logiczne i jak zawsze umyłam je po 2 dniach. No i co się stało ? To się stało, że ja już wgl koloru tego kremu na włosach nie widzę. Na pewno było to spowodowane tym, że po myciu nałożyłam jeszcze maskę i po tym woda była bardzo brudna, jak już zmyłam co chciałam to niestety, ale zawiodłam się ;c Osoby z otoczenia twierdzą, że coś tam jeszcze widać, ale to bardziej taki ciemno fioletowy/czerwony odcień został, zero już tego pięknego ciemnego brązu (jakieś pozostałości jedynie przy głowie, gdzie miałam odrost).

 

Podsumowując: Gdybym miała teraz orzec czy kupię ponownie to cudo to powiedziałabym szczerze i zgodnie z prawdą, że nie wiem :D Ten sposób koloryzacji ma swoje plusy i minusy, ja jednak nadal obastaję przy henne, bo mam nowe pomysły na mieszanie kolorów, może wreszcie uda mi się uzyskać ten wymarzony chłodny brąz. Poza tym henna jednak dłużej się utrzymuje (mimo tego, że się wypłukuje do tej okropnej rudości, która mi się wgl nie podoba - a jeszcze niedawno chciałam być ruda i weż tu zrozum kobietę ;p). Mimo wszystko polecam ten krem, bo końcowy efekt jest naprawdę super i kolor czekoladowy brąz jest rzeczywiście brązem, a nie jakimś mahoniem :p Ja mam w planach jeszcze przetestować hennę Venita, ale zastanawiam się nadal nad odcieniem, bo tam brązów jest kilka i każdy wygląda inaczej na zdjęciu, a inaczej na opakowaniu. 

Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam kompletnie. ;)

Dzięki za uwagę. ;)

Do następnej notki. ;)

 

Na pocieszenie macie mój brzydki ryjec :D

 

 

Komentarze

bzdurnikniecodzienny omg, jaka jestes sliczna!! <3
01/06/2016 21:04:01
rockyourworldx3 ojej dziękuję ! ;)
02/06/2016 15:36:42
moetraindrops a kto to taki piękny
31/05/2016 22:39:25
rockyourworldx3 hyh nie wiem o kim mówisz :p
01/06/2016 15:56:08
lilithiel Śliczna jesteś!
Ja nie mam problemu na szczęście bo po milionowych eksperymentach na moich włosach stwierdziłam, że najlepszą opcją będzie kolor rudy :)
Nie znam się, ale czy próbowałaś czymś ochładzać kolor?
30/05/2016 21:07:00
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 13
rockyourworldx3 zachciało się henny no nie ? :D Mnie też w domu starszą, że jak mi się odwidzi to potem będę miała glona na głowie, ogólnie, że "tyle tego nakładam", że to sama chemia i ja zaraz rzekomo przez to wyłysieję... ehh ;p
31/05/2016 16:22:01
lilithiel Mnie tak cisnęła babka w sklepie fryzjerskim hahaha Ja stwierdziłam, że to dobry pomysł z tą henną bo włosy mi wypadały okropnie, połowa ich wypadła to nie będę ich katowała jakimiś pomysłami z innym kolorem włosów tylko przymusowo uwiązałam się w miejscu. I tak dużo ze mną przeszły :D
31/05/2016 16:26:36
rockyourworldx3 a u mnie większość otoczenia nie rozumie po co ja tak dbam o te włosy o.o wszyscy tylko robią wielkie oczy i tyle, nikt nie stara się nawet tego zrozumieć ;/ no ale z drugiej strony niektórzy wolą wierzyć, że jak będą farbować włosy co tydzień i jeszcze je niszczyć prostownicą, suszarką i czym tam jeszcze chcą to na starość coś im z włosów zostanie - powodzenia ;)
31/05/2016 16:36:57
lilithiel U mnie z początku to była masakra. Jeszcze jak im powiedziałam że olej na głowę nakładam to już w ogóle mieli mnie za jakiegoś świrusa. Teraz to nawet im za bardzo to nie przeszkadza, tylko się drą że na półki im się wpycham heheheh. Gorzej ze znajomymi. Niektórzy takie idiotyczne insynuacje itp. :/// zobaczymy za parę lat. :D
31/05/2016 16:42:57
rockyourworldx3 u mnie znajomi akurat lepiej podchodzą niż rodzice, ale to chyba przyczyną jest różnica pokoleń :D
31/05/2016 17:03:25
gosiija Miałam kiedyś tą Venitę. To jest szamponetka co ma w składzie ekstrakt z henny. Lubiłam je ale używane jako szamponetki bo były tak samo nietrwałe. Na minus długo brudziły wszystkie ręczniki, ale były delikatne i miały fajne kolory :)
30/05/2016 22:05:07
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 7
rockyourworldx3 ja się boję o ten klasyczny że wyszedłby za rudo, bo teraz mam odcień bardzo ciepły niestety ;c ale czekolada mnie kusi ;) jakoś zawsze zwracam właśnie w farbach uwagę na odcienie, które mają w nazwie coś z czekoladą :p
31/05/2016 14:59:36
gosiija Ten klasyczny wychodzi ciepło, a ta czekolada ma w sobie fioletowe refleksy i wychodzi jak ciemny brąz, ale potem się wymywa na jaśniejszy. Ale używałam tych produktów jak miałam 16-19 lat, czyli wiele lat temu, może coś w kolorach zmienili. Fajne jest to, że można do woli te kolory ze sobą mieszać i robić miksy :)
31/05/2016 15:04:17
rockyourworldx3 mówisz ? tymi miksami mnie zainteresowałaś i powiem Ci, że być może będę coś w tym kierunku próbować ;) ja myślałam jeszcze na temat henny w kremie Fiticosmetic, która ma prawie naturalny skład i o pomieszaniu 2 kolorków, bo podobno ta henna trzyma się dłużej niż kremy z Venity czy z Delii, ale nie mogę nigdzie dorwać tych kremów, w internetowych drogeriach te kolory, które mnie interesują są cały czas niedostępne, jedynie mogłabym przez allegro, ale tu znowu też problem znaleźć 2 interesujące mnie kolory w 1 sklepie ;c
31/05/2016 15:08:55
gosiija Tak, lubiłam mieszac głównie czekolade z tym brązem, bo wtedy tak czarnawo nie wychodzilo a kolor miał fajne tony, ciepło-chłodne, czyli moje ulubione.
Co do tej henny o której piszesz to nie znam :( Venite pewnie nadal bym stosowała, gdyby byla trwala jak farba i nie brudzila tak ręcznikow (chociaz moze cos ulepszyli w skladzie i juz nie ma tego problemu).
A jakie kolory Cie interesują ?
31/05/2016 15:22:58
rockyourworldx3 ja zainteresowałam się tymi hennami, o których Ci napisałam głównie przez filmik na yt Aliny Rose, która tak te henny zachwalała ;) ja chciałam z kolei zmieszać kolorki tej właśnie henny: gorzka czekolada z czarnym, a jeśli chodzi o Venitę to możliwe, że też skusiłabym się na pomieszanie któregoś brązu z czarnym kolorem.
31/05/2016 15:30:07
gosiija I jesteś jedną z najładniejszych dziewczyn na całym photoblogu :) Delikatna uroda, świetne oczy o super kształcie i ciekawa twarz.
30/05/2016 22:06:28
rockyourworldx3 ooo dziękuję Ci ślicznie ;* kochana jesteś, aż mi się buźka uśmiechnęła ;)
31/05/2016 14:13:49
gosiija Tak trochę azjatyckie masz rysy, może ja tam się nie znam, ale co na Ciebie spojrzę to mam takie skojarzenia z Azjatką :)
31/05/2016 15:23:25
rockyourworldx3 hahha może i masz rację, nie jesteś pierwszą osobą, która to spostrzegła ;) możliwe też, że potęguje ten efekt mój makijaż, czyli nieodzowna u mnie już od dawien dawna długa, kocia kreska ;)
31/05/2016 15:28:27
Info

Tylko obserwowani przez użytkownika rockyourworldx3
mogą komentować na tym fotoblogu.