Gleam of hope... 

Witam Was kochani po bardzo długiej nieobecności ! ;)

W wyjątkowym dniu - bo w dniu urodzin, ale wyjątkowy jest on tylko dla mnie, mam dziś chyba dobry humor, mimo że ten dzień zaczął się niezbyt obiecująco.

Mimo wszystko jestem pod ogromnym wrażeniem zachowania osób, u których w sumie nie spodziewałabym się takiej reakcji - składali mi życzenia, śpiewali "sto lat", może jednak nie są tacy źli za jakich ich miałam... A może to tylko na pokaz ? Nie wiem i na pewno nie mam zamiaru zaprzątać sobie tym teraz głowy. :P

Naprawdę sporo mnie tu nie było, sama nadal nie wiem czy wrócę do regularnego photoblogowania.

Mam nadal sentyment do tego bloga, mimo że od dłuższego czasu nic już nie dodaję to jestem tu tak naprawdę codziennie, staram się być z Waszymi wpisami w miarę możliwości na bieżąco i zawsze 'fajnuję' Wasze wpisy. ;)

Więcej jest mnie zdecydowanie na DC -> DRESSCLOUD i zapraszam Was tam również bardzo serdecznie ! ;)

W moim życiu zmieniło się... troszkę od kiedy pisałam tu ostatnio, ale nie jest to raptem aż tak dużo czasu, nic się do góry nogami chyba nie przewróciło. :D

Jestem teraz w klasie maturalnej, do tego w styczniu mam też drugi egzamin zawodowy, jeden już zdałam (odebrałam świadectwo 2/3 dni przed rozpoczęciem roku szkolnego) - to jednak trochę zobowiązuje. Tak naprawdę już tak na poważnie zaczęło mi się wszystko - sprawdziany, kartkówki... jest tego multum, a będzie jeszcze więcej.

Jak na razie nie dociera do mnie, że już za 7 miesięcy będę pisać maturę, a za niecałe 4 bawić się na własnej studniówce :D Jest to dla mnie przerażające, zważając na stan mojej wiedzy chociażby. :D

Powoli już kompletuję swój ubiór na tą uroczystość, wpłacam też hajs, który naprawdę jest sporą sumką, więc rozkładamy to sobie na jakieś mniejsze kwoty, żeby zaraz radykalnie nie obciążać portfela.

Tak naprawdę i tak jestem w dobrej sytuacji, bo niedawno dostałam drugą wypłatę z wakacyjnej pracy, więc mam z czego wpłacać na tą nieszczęsną studniówkę, gorzej by było gdyby żadnych oszczędności nie było. 

Buty już mam, kupiłam je w naprawdę okazyjnej cenie, są śliczne a kosztowały mnie grosze, do tego idealnie mój rozmiar - 35, a uwierzcie mi to spory kłopot znaleźć buty w takim rozmiarze, które jeszcze będą pasować i wyglądać przyzwoicie. Na pewno nie spędzę w nich całej studniówki, ale na początek, czyli poloneza, zdjęcia i pierwsze tańce - powinny być okej.

Jestem dziś naprawdę nabuzowana, a mój chłopak leży biedak chory, rozkłada go przeziębienie - niestety taka już nastała pora - mamy dziś w końcu kalendarzową jesień 23 września. :P

Na urodziny dostałam już prezenty, w głównej mierze są to pieniążki, słodycze i drobna biżuteria, ale jestem szczęśliwa, że ludzie o mnie pamiętają ;)

Zrobiłam też sama dla siebie prezent - zamówienie na stronie schowroompriwe, gdyż z okazji urodzin dostałam zniżkę -40 zł na zamówienie od wartości 0 zł, czyli za sweterek i bluzkę zapłaciłam jedyne 15 zł - koszt dostawy kurierem. :P

Mam też w planach zrobienie zamówienia na stronie ezebra (paletkę cieni, szminkę i coś tam może jeszcze), ale to już raczej nie dziś, raczej na spokojnie jutro to zrobię. ;)

Oraz kupię sobie też torebkę, ale to już zakup potrzebny, na czasie - potrzebuję jej na zbliżającą się imprezę - 25-lecie ślubu rodziców mojego P. i oczywiście na studniówkę. ;)

Rozpisałam się ogromnie, jestem ciekawa czy ktoś to wgl przeczyta. :D

Życzę powodzenia i miłego weekendu. ;)