Część druga>>
Na początek bądź sojusznikiem dla siebie samej pamiętając, że najważniejszym spoiwem każdego sojuszu jest zaufanie.
Zawiąż taki sojusz po to abyś mogła od czasu do czasu ćwiczyć sama ze sobą, zamiast prowadzić o wiele mniej sensowną walkę. Nigdy jednakże nie będziesz w stanie zaufać, jeżeli każdego dnia wmawiasz sobie, że powinnaś była coś zrobić, czy coś powiedzieć. Kiedy ktoś przeprasza Cię za każdym razem, za popełnienie jakiegoś błędu tylko po to, aby kolejnego dnia go ponowić, to co o nim tak na prawdę sądzisz? Że jest silny i szczery, czy może słaby i niegodny zaufania? Ktoś taki miałby być twoim sojusznikiem? Skrzywdziłabyś go i to wszystko. A co o nim pomyślisz kiedy wreszcie powie Ci PRAWDĘ. Gdy przyzna, że jest za słaby, że potrzebuje Ciebie, aby już nie musieć uciekać w kłamstwo? Kimkolwiek jesteś- pamiętaj, że najsilniejszym jest ten, kto umie
się szczerze przyznać do słabości, gdyż właśnie to wymaga największej siły. Najszczerszym wobec siebie jest ktoś, kto rozumie, że jest omylny. Zaufać można tylko komuś, kto potrafi zdobyć się na powiedzenie prawdy, ponieważ to właśnie KŁAMSTWO jest tym, co nas dzieli zarówno zewnętrznie, od innych jak i wewnętrznie przede wszystkim.
Jedną ze stron owej współpracy jesteś Ty jako dorosła osoba funkcjonująca w otaczającym Cię świecie. Drugą jest dziecko w twojej duszy, którym się opiekujesz pragnące jedynie wiedzieć, że jest kochane, aby mogło się rozwijać. Żeby dziecko mogło się prawdziwie rozwijać i rzeczywiście być szczęśliwe, nie powinno słuchać non stop tekstów, które niekiedy można znaleźć na nagraniach motywacyjnych. Powtarzanie sobie w kółko lub zbyt częste słuchanie, że "wszystko będzie dobrze", lub jakim się jest wspaniałym, prowadzi do zachowań samolubnych, a to nie jest dobry pomysł na wychowanie, prawda? To szybko zamienia się w kolejne kłamstwo. Dziecko w tobie tak, jak każde inne potrzebuje twojej ochrony, potrzebuje przede wszystkim Bezpieczeństwa, aby mogło ci zaufać, a ranisz je najmocniej właśnie wtedy gdy owo zaufanie zawodzisz. Ale ono nie chce cukierków tylko przede wszystkim Ciebie.
Bądź MĄDRĄ matką dla swojego dziecka i zamiast je za każdym razem przepraszać za rzeczy, które tak naprawdę nie mają dla niego większej wartości, przestań się poniżać w jego oczach, bo Ono i tak tego nigdy nie zaakceptuje.
Wybacz swemu mordercy?
"Na początek za brak siły do wybaczenia, ale tylko na początek. :)"
Dla tych, którzy jednak przeczytali ten post od części pierwszej do końca:
Za cierpliwość- Brawa!
I Pozdrowienia wszystkim.
Nie wyszło tak zwięźle jak z początku zakładałem, ale częściowo wymusiła to forma jaką się posłużyłem :)