photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 21 SIERPNIA 2012
797
Dodano: 21 SIERPNIA 2012

Część pierwsza: http://www.photoblog.pl/cytatopowiadanie/130717372


Szczerze mówiąc, pierwszy tydzień cały czas chodziłam z telefonem i ciągle sprawdzałam czy przez przypadek ktoś nie zadzwonił lub napisał. Ale była cisza. Potem już przestałam zwracać na to uwage i wróciłam do porządku dziennego. Gdy w połowie kolejnego tygodnia zadzwoniła komórka, a na wyświetlaczu pojawił się nieznany numer, wiedziałam, że to on.

-Halo.

-Cześć, to ja, Marek. Pamiętasz mnie jeszcze? Byliśmy razem na konkursie- tłumaczył

-Tak, wiem, oczywiście, że cię pamiętam.

-Jesteś teraz zajęta?

Spojrzałam na tonę pracy domowej i powiedziałam:

-Nie bardzo, a czemu pytasz?

-Może miałabyś ochotę przejść się ze mną?- zapytał

-Jasne, że miałabym ochotę. To gdzie się spotykamy?

-Przy Groszku?- zaproponował- za dziesięć minut?

-Ok. To do zobaczenia  rozłączyłam się

Mówiąc szczerze już chciałam aby to dziesięć minut minęło jak najszybciej, ale ciągnęły się jak 2 godziny. Gdy podeszłam pod sklep Marek już tam stał. Na mój widok uśmiechną się, dal mi buziaka w policzek i spytał co u mnie.

Odpowiedziałam:

-Nawet dobrze, przygotowuję się do nowego konkursu. A u ciebie jak leci?

-Też dobrze. Ostatnio dużo prób mieliśmy i między innymi dlatego się nie odzywałem. Po prostu przychodziłem do domu, jadłem kolację, odrabiałem szybko lekcje, kąpiel i leciałem spać. Mam nadzieje, że nie przejmowałaś się tym, że nie dzwonie?

-Oczywiście, że nie, wręcz przeciwnie, byłam zaskoczona, że do mnie w ogóle zadzwoniłeś. Myślałam, że sobie żartujesz. powiedziałam

-Ja miałbym żartować z ciebie?! No co ty! Ale dobra, chodź pokarze ci coś.

Szliśmy, rozmawialiśmy, śmialiśmy się, było naprawdę fajnie. Zaprowadził mnie na jakąś polane, nigdy wcześniej tam nie byłam. Czekał już na nas koc, gitara i jakieś przekąski. Kiedy to zobaczyłam, na mojej twarzy zabłysnął uśmiech. Zwróciłam się do Marka:

-Nie musiałeś tego robić, wiesz?

-Tak wiem, ale chciałem, a teraz proszę siadaj. powiedział

Przez chwile jeszcze rozmawialiśmy, a potem Marek sięgną po gitarę.

-Będziesz grał? spytałam

-Tak napisałem dla ciebie taki kawałek, mam nadzieję, że ci się spodoba. uśmiechną się i zaczął grać.

Utwór był piękny, napisany z serca. Opowiadał o tym, że jednak jeden uśmiech może zmienić czyjeś życie na lepsze.

Kiedy skończył, nawet nie zareagowałam tylko przyglądałam mu się i uśmiechałam jak głupia, ale nie mogłam przestać.

A on ze spokojem zbliżył się i lekko dotknął moich warg, a ja się odezwałam:

-Dziękuję.

-Za co?

-Za to co dla mnie zrobiłeś i zrobisz. Wiem, że tych rzeczy będzie mnóstwo, a później mogę nie potrafić tego wymówić, więc robie to teraz. Dziękuję powiedziałam

-W takim razie ja też dziękuję, ale nie za rzeczy które zrobiłaś czy zrobisz, tylko za to, że jesteś. potem znów się zbliżył i znów zostawił ślad na moich ustach.

Chwile spędzone z nim były i nadal są cudowne. Nie mogę czasem uwierzyć, że on trafił się właśnie mnie. To niewyobrażalne uczucie, które zawsze czuje, gdy spojrzy mi  w oczy, pocałuje, jest to po prostu nie do opisania. Czy chcę z nim spędzić resztę życia? Teraz mogę odpowiedzieć twierdząco. Bo to osoba, która zapewni mi szczęście do końca życia. Do marnych dni, kiedy więcej będzie się spało niż siedziało w ogrodzie. Jego pocałunek sprawia, że zakochuje się w nim za każdym razem od nowa, coraz mocniej. On daje mi siłę, aby iść przez życie, nie poddawać się i być zawsze gotowym na wszystko. Tak. Kocham Go.


 

Komentarze

rukiakuchikii Fajne ^^
24/12/2012 23:02:24
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika cytatopowiadanie.