Wakacyjna znajomość 2.
-Haha, dobrze.- zaśmialam się . Nałożyłam olejek na rekę i miałam już smarować, gdy on szybko złapał mnie za ręke .
- Żartowałem głuptasie, ale odważna jesteś . - powiedział zalotnie .
- No widzisz, innej takiej nie znajdziesz.- odpowiedziałam .
- No masz racje, takiej wariatki jak ty to jeszcze nie widziałem. - wyszczerzył zęby .
- Uznaje to jako komplement przystojniaku.- powiedziałam po czym się położyłam.
Leżeliśmy tak w milczeniu koło siebie. Patrząc na siebie. Powoli odwróciłam wzrok, wzielam gazetę i zaczęłam czytać. On mnie obserowował, gdy skończyłam zaczeliśmy rozmawiać. Dowiedziałam się, że nazywa się Krystian, ma 18 lat, 190 wzrostu i mieszka w Grecji odkąd pamięta, ma tu wielu kolegów oraz pare koleżanek. Nie ma dziewczyny. Dowiedziałam się także o jego rodzinie. Bardzo dobrze mi sie z nim rozmawiało. Tak jak z nikim innym. Polubiałam go, on mnie chyba też. Po dłuższym gadaniu oraz opalaniu się zaproponował żebyśmy weszli do wody. Zgodziałam się . Weszliśmy do wody. Na początku tylko pływaliśmy, potem zaczęłam chlapać go wodą, a on mnie. Bawiliśmy się świetnie. Po pewnym czasie znudziło nam się pływanie. Poszliśmy na koc. Zobaczyłam, że mama do mnie dzwoniła. Oddzwoniłam do niej.
- Hej mamuś .- powiedziałam .- dzwoniłaś .?
- Hej, tak dzwoniłam. Chciałam ci powiedzieć, że nie musisz się spieszyć, ponieważ my dzisiaj zostaniemy u taty kolegi na zabawie. Więc domek masz dla siebie. Tylko nie narozrabiaj. - powiedziała ze śmiechem.
- Dobrze .- zaśmiałam się po czym się rozłączyłam. Położyłam się na plecach. Czułam, że ktoś mnie obserwuję.
- Czemu się na mnie patrzysz . - powiedziałam nie patrzac na niego .
- A skąd ty wiesz, że ja się patrze.- mruknął .
- Czuję, że się na mnie ktoś patrzy, a jesteśmy tutaj praktycznie sami z dala od innych, więc tylko ty możesz się patrzeć . - odpowiedziałam .
- No dobrze, podziwiam twoje piękne ciało .- z poważniał . Nie odpowiedziałam tylko się zaśmiałam. Znowu gadaliśmy bardzo długo. Tematy nam się nie kończyły. W końcu zgłodniałam, a nie miałam nic ze sobą.
- Słuchaj ja będe uciekać. - powiedziałam lekko się uśmiechając .
- Dlaczego - wygladał jakby posmutniał .
- Zgłodniałam .- szepnełam .
- A rozumiem, to cię odprowadzę . - powiedział .
- OK .- rzekłam i zaczełam się zbierać . Szliśmy przez pewien czas w milczeniu. Dochodziliśmy do domu.
- Zaraz tutaj mieszkam. - powiedziałam . - więc sama już dojdę .
- Nie chcesz żebym wiedział, gdzie mieszkasz .?- zapytał .
- Nie no co ty, ale nie chcem żebyś miał dalej do domu .- powiedziałam .
- A skąd ty wiesz, gdzie ja mieszkam . - zaśmiał się .
- No nie wiem, ale przepuszczam, że nie tutaj .- wyjaśniłam .
- To się mylisz, właśnie że tutaj. - pokazał mi palcem duży dom, który znajdował się niedaleko mojego.
- O popatrz, a ja tutaj . - pokazałam mu dom , w którym zamieszkałam .
Zaśmiał się.
- To chodz odprowadzę cię. A do domu i tak nie wracam. Mój ojciec wyprawia jakąś zabawe dzisiaj i pełno ludzi będzie . - poirytował się .
- Słuchaj moi rodzice też gdzies poszli na zabawe, może do Ciebie . - zapytałam .
- Może, to wiedz, że tak szybko nie wrócą . - rzucił .
Szliśmy dalej, gadając o rodzicach. W końcu dotarliśmy do mojego domu, patrzałam na Krystiana , a on na mnie.
- Może chcesz wejść skoro nie chcesz iść do domu . - rzuciałam .
- Jasne. - powiedział i wbiegł do domu.
bum
Tu poprzednia część; http://www.photoblog.pl/bum11/125754350/77-78.html
Inni użytkownicy: alexcvbogna123lollypoplollypopolejtoxddderwa22protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetem
Inni zdjęcia: Pierwszy wypatrzony elmarWiosna pamietnikpotworaKlasztor ściana frontowa bluebird11Udany poniedziałek dawste:( szarooka9325... maxima24... maxima24... maxima24Osioł Boży bluebird111409 akcentova