photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 2 WRZEŚNIA 2013
274
Dodano: 2 WRZEŚNIA 2013

#1

nie pamietam jak to sie zaczeło. wiem ze to koniec wakacji 2011. a dokładnie 20 sierpnia. on pierwszy napisał . pamietam to dobrze. jak pisał mnie . byłam taka szczesliwa. nasze pierwsze spotkanie. nie trwało długo. musiałam szybko wracac do domu. nasze rozmowy przez telefon , sms`y. zaczełam sie zakochiwac. czemu ?? tego nie wiem . 8 wrzesnia zaczelismy byc razem . było cudownie. ale nasz zwiazek opierał sie na telefonie. on pracował ,delegacje. przyjezdzał tylko na weekendy. widywalismy sie wieczorami tak na godzine. nie powiem było miło. po miesiacu napisałes mi ze mnie kochasz . ja tez to powiedziałam . zwiazek przez telefon . on w pracy ja szkoła. nie miało to sensu , ale trwało to trzy miesiace. nie powiem zakochałam sie w nim . chodz to szybko mineło. ale dalej utrzymywalismy kontakt. pisalismy gadalismy , niekiedy sie  spotykalismy. nie chciałam byc z nim. nie czułam nic do niego . lubiłam go ale nic wiecej .  moze robiłam nadzieje ale on wiedział ze nic z tego nie bedzie .  trwało to dwa lata . za kazdym razem powtarzał ze mnie kocha. jestem ta jedyna. ja nie dałam mu szansy. a dzis juz go nie ma . ma dziewczyne ktora bardzo dobrze znam . moja najlepsza kolezanke mozna tak powiedziec przyjaciółke . na poczatku sierpnia jeszcze mowił ze mnie kocha. a ja dopiero teraz zrozumiałam ze tak naprawde go kocham . ale on juz jest zajety. nie wiem co mam robic. czy on tak naprawde kochał mnie ?? potrzebuje pomocy. nie mam z kim o ty pogadac wiec pisze do was . moze ktos w mas mi powie co mam zrobic . walczyc o niego czy sie poddac zeby mogł byc z nia szczesliwy. piszcie w komentarzach. 

Komentarze

30122007 Jeżeli czujesz potrzebę by walczyć o tę miłość - walcz.
.. nie raniąc przy tym niczyich serc ...
Chociaż On jest teraz w związku z twoją koleżanką, nikt Ci nie zabroni
odnowić waszej przyjaźni, niech znów pisze do Ciebie, dzwoni... niech będzie jak dawniej...

Zawsze lepiej spróbować walczyć, niż żałować że się nie walczyło:)
Jeśli naprawdę Cię kochał- wróci... prawdziwa miłość nigdy nie umiera.:)

Nie jestem ekspertką w sprawach sercowych, sama czasem miewam bolesne upadki. Dlatego staram się nigdy nie doradzać. Myślę, że jeśli posłuchasz Własnego Serca, ono najlepiej Ci podpowie co zrobić. .. pozdrawiam serdecznie:)
05/09/2013 17:58:55
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika zyciowe155.