Karmię się powietrzem 

Ostatnio zdałam sobie sprawe z bardzo wielu rzeczy, ale głównie z jednej, wciąż dojrzewam i jeśli wydawało mi się jakiś rok temu,że już wydoroślałam to zwyczajnie byłam w błędzie i dziś się do tego przyznaje. Pewnie nie odkryłam ameryki ale odkryłam siebie i już wiem, że człowiek uczy się całe zycie a i tak umiera jako głupiec.

Dużo teraz zależy w moim życiu od  pewnej rzeczy. Przy odrobinie sprzyjających wiatrów bo na szczęście przestałam już liczyć(poprostu go nie mam) wszytsko będzie dobrze. 

Wiem jaka jestem silna i że moje życie zalezy od wykorzystania przeze mnie tej własnie siły, którą w sobie posiadam. Dodać szczypte samodyscypliny, wiary we własne możliwości, determinacji i wyznaczania sobie cełów ale jako krzywa rosnąca, czyli od najmniejszych stopniowo po najwieksze, mam plan, mam harmonogram działania i postępowania...

Wiem,że najciężej będzie z dyscypliną dlatego mega trzymam za siebie kciuki bo samokrytykę mam już wystarczająco zbudowaną! CZAS DZIAŁAĆ! 

Mimo przeciwności "losu", mimo fałszywym ludziom, którzy ch*** wie czemu interesuja się moim szczęściem i czychają tylko na potknięcia by podnieść swoją samoocene, by podnieść się na duchu (rany w jakim chorym świecie żyyjemy....dlaczego ktoś poprostu nie może cieszyć się czyims powodzeniem i czekać na swoje i na nie pracować, lub zwyczajnie mieć w to wy*** a nie podrzucać kłody?) Nie mam w tym nic konkretnego, jedyne 21 lat życia na tym świecie i obserwacji. Tak czy inaczej wiem, że MOGĘ iżyczę sobie aby Ci wszyyscy "kibice" obeszli się smakiem mojej porażki. W tym wszytskim jestem wdzięczna......swojej rodzinie, mojej kochanej Babci,która mimo,że ma swoje wady jak i ja, i każdy inny człowiek kocha mnie i szczerze trzyma za mnie kciuki, trzyma je za moje szczęśliwe życie. Tacie, który stara się jak może! Aaaaaaah no wszystkim tym, którym staram się pokazywać to jak bardzo jestem im wdzięczna, może czasami nieudolnie ale ucze się na błędach! JA też trzymam gorąco kciuki za wasze szczęście i jesli będe mogła się do niego przyczynić, będe najszcęsliwsza pod słońcem :)

Zadania na nowy akademicki rok, narazie może  poprostu na semestr są:

1.NJ

2.TS

3.SN

4.ZK

Wszystko zależy ode mnie i od jednej tylko sprawy..."zdrowia"

Wierzę w karmę! Także strzeżcie się. Żywie nadzieje w kwestiach reinkarnacji, także strzeżcie się poraz drugi. Nie zamieżam się mścić, nie zamierzam wyzywać, zamierzam pomóc wrogowi a potem patrzeć na wstyd i poczucie winy w jego oczach, na jego katharsis! Bo w głębi serca trzymam kciuki za każdą dusszyczkę!

OYASUMINASAI!