Szybki wpis bo malo czasu.
Poranny trening z N jak najbardziej udany po piatkowej kontuzji kolana i zejsciu z biezni po 20minutach.
Dzisiejsze 30minut zaliczone.
Jutro zrobimy moze jakies 35minut. Chce dojsc do 40minut.
To prawda ze po 20minutach spala sie tluszcz?
Biegam codziennie dopoki nie strace tego okropnego tluszczu...
No i powaznie mysle o dietetyku...