photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 19 STYCZNIA 2013

30.

*5 miesięcy później*

Siedziałam sobie właśnie w domu na kanapie, gdy usłyszałam dzwonek do drzwi, w których stał Remik.

- Gratulacje! Trzeba to uczcić, chodź. - pociągnął mnie za rękę.

- Hola hola. Ale o co chodzi? Co uczcić? - zapytałam zdziwiona.

- No zdaną maturę.

- A ty skąd wiesz? Przecież godzinę temu odebrałam wyniki.

- Jesteś zdolną dziewczyną, więc nie było opcji żebyś nie zdała. Chodź, chłopaki czekają.

- Gdzie wy chcecie iść? Patrz jak ja wyglądam. Nie mam ochoty nigdzie wychodzić.

- Ala, zapomnij o nim. Minęły już dwa miesiące. Wyjdź w końcu gdzieś z nami, całymi dniami siedzisz tylko w domu. - usiadł obok mnie na kanapie.

- Ale to nadal boli.

- Wiem. - przytulił mnie. W końcu dałam się namówić i wyszliśmy do klubu. Dołączył do nas Adam Strzelec i Patryk Dudek. Aaa zapomniałam napisać. Wtedy byłam w Zielonej Górze, w swoim starym domu, ponieważ tato wyjechał z Basią na wakacje(bardzo się polubiłyśmy, była bardzo miłą kobietą, chociaż nigdy nie zastąpi mamy), a ja postanowiłam odwiedzić "stare śmieci". 

- Kiedy wracasz do Leszna? - zapytał Duzers.

- A co? Już masz mnie dosyć? 

- No coś ty. W niedzielę Leszno pauzuje, więc może pojedziesz z nami do Tarnowa na mecz? 

- Aaa no tak, w niedzielę Tarnów-Zielona Góra. Ważny mecz. Mogę pojechać.

- Przepraszam, że pytam, ale jak wy się z Przemkiem dogadujecie podczas treningów?

- No wiesz, niby normalnie, przecież jesteśmy "przyjaciółmi".

- Tiaaa. Znam takie przyjaźnie.

- No, a wybrałaś już jakieś studia? - zapytał Adaś.

- Nie wiem czy pójdę na studia.

- Jak to? Przecież zdałaś świetnie maturę, zdawałaś przedmioty dodatkowe, które też świetnie ci poszły, więc wszystko na marne?

- Nie no, może kiedyś pójdę. Ale chyba nie teraz.

- Dlaczego nie?

- A jak to pogodzę z żużlem?

- No normalnie. Przecież wielu zawodników studiuje. Weekendy masz wolne, a trening masz przeważnie w piątki i soboty. Dasz radę.

- Jakoś się nad tym nie zastanawiałam.

- A od kiedy możesz składać papiery?

- Od jutra jakoś.

- No, to jutro Ala ładnie pójdzie na uczelnię złożyć papiery.

- Haha no jasne. Nawet nie wiedziałabym jaki kierunek wybrać. Nie zastanawiałam się nad tym.

Godzinę później wróciłam do domu. Rozmyślałam ciągle nad rozmową z chłopakami dotyczącą studiów. Może to nie takie głupie? Semestr zaczyna się w październiku, więc praktycznie będzie już po sezonie, a co później? Wydaje mi się, że pogodzę to z żużlem. Zaczęłam przeglądać uczelnie w Lesznie i okolicy. No i chyba znalazłam coś dla siebie...

Następnego dnia zadzwoniłam na tę uczelnię. Zaczęłam się wypytywać o przedmioty itp. Okazało się, że bez problemu mogę złożyć papiery. No i to uczyniłam przez internet. ;-) Po wyjściu od razu zadzwoniłam do taty. Opowiedziałam mu o wszystkim, powiedział, że jest bardzo ze mnie dumny. 

*Niedziela*

Właśnie z chłopakami dojechaliśmy na stadion w Tarnowie. Weszliśmy na parking, gdzie przywitałam się z pozostałymi zawodnikami. 

- Ala! - usłyszałam znajomy głos, więc się odwróciłam.

- Cześć, Maciek. - uśmiechnęłam się.

- Ale dawno się nie widzieliśmy! Jakieś pół roku.

- No jakoś tak będzie.

- Co u Ciebie? Gratuluję zdanej matury!

- Dzięki. No u mnie wszystko w porządku.

- Przykro mi z powodu Przemka.

- No mnie też. Ale takie życie.  Postanowił wrócić do Kamili, więc...- w moich oczach pojawiły się łzy.

- Ejjj nie płacz - podszedł i mnie przytulił.

- Dzięki. - po chwilii się uspokoiłam. Maciek zaprosił mnie do swojego boksu.

- A jak właściwie do tego doszło?

- Długa historia. Okazało się, że ten Szymon, który mnie śledził, to był jakiś jej znajomy, no i on miał mnie podrywać, przez co Przemek miałby pretekst żeby zerwać. A kto pierwszy go pocieszył? Kamilka. Ale zostaliśmy "przyjaciółmi" no i oczywiście udajemy, że niegdy nic między nami nie było...

- Pogmatfane to. A zostajesz w Tarnowie na dłużej?

- Nie, dziś raczej wracam do Leszna. W najbliższych dniach muszę wybrać się na uczelnię.

- Uczelnię? Idziesz na studia i sie nie pochwaliłaś?

- No wczoraj wysłałam swoje papiery, nie wiem czy mnie przyjmą.

- Na pewno! Jesteś zdolna! A jaki kierunek wybrałaś?

- Wychowanie fizyczne i zarządzanie sportem.

- Łał! Gratulacje.

- Dzięki.

- No to może zrobimy tak. Zostaniesz dzisiaj w Tarnowie, a jutro cię odwiozę do Leszna. 

- Emmm a po co mam zostać?

- Zobaczysz - uśmiechnął się tajemniczo.

Komentarze

photographymylife Łoo.. kurcze . O.o
Nie spodziewałam się . ; oo
Ciekawie, coraz ciekawiej . ; )
20/01/2013 17:37:32
speedwayniika faaajne :D dawaj nowy ;*
19/01/2013 21:40:35
~kaarola Ooo no to niezle się pogmatwałoo ... :D
19/01/2013 21:26:27
~apatorka jak to Przemek już nie z Alą jakie zaskoczenie ale co do pisania to świetnie jak zawsze *.* i dodaj jak najszybciej kolejny bo jestem ciekawa tych szczegółów rozstania :D
19/01/2013 21:18:30
gosiaspeedway Łoo.. Ciekawe co Maciuś chce.. No i ta akcja z Przemkiem. Opisz to, błagam :)
http://www.photoblog.pl/gosiaspeedway/142413150 u mnie nowy :)
19/01/2013 19:12:40
~klaudia zaskoczyłaś mnie i to strasznie... całe opowiadanie się pokręciło. FAJNIE ci to wyszło ;D ale mam mały niedosyt jeśli chodzi o to rozstanie ;/ przydało by się troche wiecej szczegółów jak do tego doszło. ogólnie jak zawsze Super :D
19/01/2013 19:11:53
Junior zuzelend będą szczegóły w następnym rozdziale :)
19/01/2013 19:12:21

~ewe fajne
19/01/2013 18:50:51
~sana świetny ! ;)
szybko dodawaj nastepny ;)
19/01/2013 18:03:20
~martini Nie wierze..... Przemek już nie z Alą????
Przydałby się rozdział jak do tego doszło....
Może jakies jej wspomnienia albo coś? :D
Ogólnie super :)
19/01/2013 17:41:09