m. Aga
W końcu się zbiorę i zacznę pisać.
Pewne rzeczy dopiero kiełkują, dopiero dojrzewają.
Nie mam czasu ich pozbierać, i nagryzdać z sensem.
A tu piszą by pisać.
Zaczynam lubić czwartkowe popołudnia.
Owoc jednej z moich czwartkowych prac widoczny powyżej.
Kurcze, fajnie wraca się do focenia ;)
Zbiorę sie też i pojadę gdzie tam gdzie ciągnie.
Zrobię co trzeba.
Serio ;)