o żonie tirówce :) 

Całe Moje życie.

Cały Mój świat ..<3.

2021.

Witamy po roku nieobecności .

 Co się u Nas działo przez ostatni rok '' to się w głowie nie mieści ''.

Świat   Mój najpierw całkowicie legł w gruzach po niespodziewanej

śmierci mojego Taty  aby chwilę później uderzyć falą najcudowniejszych

wydarzeń i zmian.   Jestem silniejsza niż kiedykolwiek.   Naszym własnym M.

stał się mój dom rodzinny.  Wyremontowaliśmy go od przysłowiowej ''cegły''

i jest takie nasze , takie idealne  miejsce na ziemi  gdzie odpoczywamy od codzienności

gdzie cieszymy się tym ''nowym'' etapem życia .  W Lipcu w jednej chwili z kobiety , żony 

stałam się matką !  Wcześniej nie istniała była kobieta , nie matka    a matka to ktoś zupełnie

nowy . Dacie wiarę ?  Noszę pod sercem już ponad kilogramowe szczęście  siódmy miesiąc .

Śpiewam do brzucha ,  zachwycam się każdym małym drobiazgiem który wpadnie mi w ręce

dla mojego dziecka.  W listopadzie tak bardzo zrobiło się Nam ... niebiesko !  Spełniło się nasze

największe marzenie  - będziemy mieli synka Igora  <3.   Po całkowitym odpuszczeniu jest On.

Wyczekany , upragniony , najcudowniejszy . On który kopie  tatę gdy tylko przykłada rękę do brzucha,

który wywija mi fikołki w brzuchu i maltretuje moją śledzionę coraz częściej i mocniej.  Rośniemy a z

każdym kolejnym dniem rośnie Nasza wielka/mała miłość <3.  Zrozumiałam  w końcu kim jestem w tym

2020 roku.   Jestem bo Ty jesteś .. <3.

Wracamy na stałe.