Ksiądz też człowiek.

Przeglądałam właśnie zdjęcia Grzybka. I po prostu powyższe mnie zabiło. Ksiądz nieco zboczył z trasy, no ale cóż... w końcu tez jest człowiekiem. Grzybek to jednak zdolny fotograf, wyłapie dosłownie wszystko. Istny paparazzi.

A u mnie leniwo strasznie. Nic mi się nie chce i tesknię za człowiekami z pielgrzymki. Mógłby już być sierpień. Tak bardzo chciałabym spotkać już tych wszystkich ludzi. Ostatnio rozwalił mnie tekst mojej siostry:

- Zgadnij co to! Długie, śpiewa i sra po krzakach?

- No nie wiem..

- Pielgrzymka na Jasną Górę.

Może ten tekst jest trochę przejaskrawiony, bo czasem po drodze trafi sie jakis tojek.

I moja Ania przyjedzie za tydzień. Szkoda, że tylko na weekend. Ale to jest głupie, że w całej Polsce ferie sa inaczej. Przez to nie możemy sie spotykać, cholera. Do dupy z tym pomysłem. Szkoda, że wakacji nie zrobili, że każde województwo ma oddzielnie, to dopiero byłyby jaja.  

Poza tym nie rozkminiam niektórych ludzi, którzy uważają się za dorosłych, a zachowują się, jakby przed chwilą skończyli ciagnąć mleko matki. Ale to mniejsza, bo odnośnie tego jest osobna notka.

Anka, Ty wiesz.

Poza tym pociesznie. Połowa ferii minęła, ale to nic. Została druga połowa. I w ogóle mam remament, tfu! To znaczy remont, tak remont w domu... I jest zupełnie tak jak na początku świata.

"Na początku był chaos."

Co by tu Wam jeszcze napisać, żebyście sie nie nudzili i mieli co czytać? A nic nie napiszę, jak chcecie poczytać, to idzcie do biblioteki.

Kocham człowieków! Może nie wszystkich, ale większość. :*