photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 MARCA 2012

 

Siedziałam właśnie na zimnej podłodzę z laptopem na kolanach i popijałam już zimną kawę, byłam ostro wkurwiona. Musiałam spędzić noc na pisaniu raportu dla szefa. Już dawno mnie tak nie męczył, od kilku dni musiałam zarywać nocki specjalnie po to aby zobaczyć wścibski uśmieszek swojego bossa. Każdy w firmie wiedział dlaczego tak się wyżywa na swoich pracownikach, w końcu jego młoda kochaneczka kopnęła go w tyłek, teraz nie ma kogo pukać i zadaje nam zadania niedospełnienia. Obiecał nam jednak małą premie, uwierzycie? Szefunio da nam wynagrodzenie. Mi jednak napisanie raportu nie sprawiało żadnego problemu, byłam przecież dużą zdolną dziewczynką, Brian był zawsze ze mnie dumny gdy umiałam podołać ekstremalnym zachcianką Pana Conlina.

-Jej, która to już godzina? -spojrzałam na zegarek w telefonie i przetarłam oczy

-Matko! 2:23. Powinnam już spać a tym czasem muszę iść zaparzyć sobie nowej kawy, tej się już nie da pić. 

Wstałam lekko obolała, ze zdrętwiałom nogą i się przeciągnęłam jak kot Cioci Lusy,który całe dnie przesypiał. Zawsze z ciocią żartowałyśmy że stary kot Gary hibernuje cały rok. Stanęłam przy oknie odsłoniłam zasłony i zerknęłam na ulice, kompletna pustka. Od czasu do czasu przejechał jakiś tir i taksówka z nocnego kursu. Światła w mieszkaniach były pogaszone, ludzie spali, ja też pragnełam się położyć, chociaż na godzinke jednak stanowczo nie mogłam sobie na to pozwolić, gdybym miała się teraz położyć i wstać o 5 zapewne ból głowy nie dawał by mi żyć, więc wolałam nieryzykować. Dziś już mamy piątek a więc ostatni dzień w tygodzniu w szponach szefa i dwa dni wolnego, niezmiernie cieszył mnie ten fakt a pocieszałam się tylko nim. Nie jestem przecież jedyną młodą osobą rozpycznającą karierę w dobrze znanej firmie. Gdy Brian żył, to też w pacy nie miał łatwo, zawsze po przyjściu do domu narzekał na swoich znajomych z pracy i wuja prezesa.

-Tak Kochanie.. Ty też miałeś zapierdol w robocie.. taa -mruknęłam do siebie odbijając się od parapetu

 Brian po ukończeniu 30 roku życia miał przejąć stanowisko po swoim wujku. Wujek Carl miał przejść na wcześniejszą emeryture i oddać firmę swojemu chrześniakowi. Razem z Brianem mieliśmy szerokie plany związane z firmą, mieliśmy prowadzić ją razem do końca, jeszcze lepiej od wuja dopóki nasze dziecko by nie dorosło i nie odziedziczyło jej po nas. Po naszym pierwszym zarobionym milionie, chcieliśmy wybudować dwu piętrowy dom z basenem w Arizonie. Po śmierci Briana to mi wuj chciał przypisać swój stołek, odmówiłam. Odciełam się od rodziny Briana jak najszybciej tak aby uniknąć nie potrzebnych sentymentów. I tak już mi wystarczyło to nasze pierwsze mieszkanie. Czasem nabieram ochoty żeby spakować się tylko w jeden karton, wyprowadzić się w miejsce nieznane i zacząć wszystko od początku. Byłam jednak zbyt odpowiedzialna żeby tak nierozsądnie postąpić ale na tyle odważna żeby się nie zawahać. 

  Czekałam aż woda w czajniku się zagotuje i będę mogła zalać sobie smaczną kawkę. Sięgnęłam po mleko z lodówki i po cukier stojący na stole. Próbowałam przeliczyć sobie w pamięci ile mniej więcej będę musiała spędzić jeszcze czasu między papierami a gorącym laptopem i otowrzonymi 20 stronami. Serio mój mózg już z ledwością pracował, moja zwinność szybkiego myślenia sięgła zenitu ale dawałam sobie nie więcej niż do 4:30. Wtedy wskakuje do wyrka i wstaje po 6. Nie za wiele tego spania mi zostanie ale zawsze coś. Wtedy będę musiała przejrzeć swój raport i go wydrukować, ogarnąć się i szybkim pędem polecieć do pracy. Posiedzieć tam "tylko do 16" i zaczynać weekend.

 Kończyłam pisać, i składać kartki do segregatora. Dochodziła piąta, pisanie mi się przedłużyło a więc snu pozostało mi jeszcze mniej, nie myślałam już kompletnie, a w pracy zapewne będę wyglądała fatalnie. 

-Dobra, skończyłam. A Ty stary fajfusie masz być zadowolony z raportu.

Odłożyłam swoje rzeczy na stół w salonie i ściągnęłam dżinsy, machnęłam je na fotel i nie obchodziło mnie już nic. Wślizgnęłam się do łóżka nakryłam kołdrą po same uszy i zgasiłam lapke nocną.

-Dobranoc Kochanie. Kocham Cię. -po tych słowach przewróciłam się na drugi bok i wtuliłam głowę w twoją poduszkę zaciągając się twoim przyjemnym zapachem 

 

Komentarze

eibhlingirl nie mam pojęcia ale jest bardzo duża możliwość że tak : D
12/03/2012 17:02:15
kosmetycznyszal Ładnie...
Dziękuje za odwiedziny
12/03/2012 13:10:38
zizuzuuuax3 ja także prowadzę bloga kosmetyczno-modowego więc jak coś to podam ci linka :)
12/03/2012 13:22:44
kosmetycznyszal z chęcią wpadne na niego:) Więc czekam na link
12/03/2012 14:53:24
iamnotavailable faajne!
12/03/2012 10:46:28
zizuzuuuax3 dzięki
12/03/2012 10:48:16
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika zizuzuuuax3.

Informacje o zizuzuuuax3


Inni użytkownicy: protectyourauraelmariachi28921lordmagriffy93gandaharbulkazpasztetemkobekontakarolekrsgagi89plkklaudix2106monikkglam


Inni zdjęcia: Zima 2025r. rafal15891407 akcentovaAktualne zdjęcie dawstemoja śliczna patkigdmoja kicia patkigdja patkigdja patkigd:) dorcia2700Dzień kobiet szarooka9325... thevengefulone