Teraz mogę stwierdzić, że wszystko zaczyna być w moim życiu coraz bardziej pozytywne. Nie wiem dlaczego uwierzyłam w opowiadania pewnej osoby na temat Madziury =] tak naprawdę po wczorajszej dość długiej rozmowie, wzajemnych przeprosinach i bla, bla, bla wiem, że to zupełnie inna osoba niż ta, którą mi przedstawiono... Madzia dziękuję i jeszcze raz przepraszam za wszystko, ale było minęło (przecież zerwali ze sobą xD)
Pozdrowionka dla wszystkich koffaniutkich i dzisiaj specjalne pozdrowionka dla Madzi P :*
Kto prawdziwie kocha, nie pyta:
"A co ja z będę z tego miał",
ale pyta: "Co mam, abym Ci dał".