Nasza szkoła też brała udział w strajku. Co prawda dziwnie się czułam będąc w pracy, ale nie pracując. W moim harmonogramie na piatek wypadało 4,5h. I zazwyczaj one szybko mijają. W piątek mi się trochę dłużyło. Słyszałam, że trochę kwasów w związku z tym strajtkiem też wyniknęło, ale mnie osobiście udało się ich uniknąć, przynajniej na razie.