Dzisiaj rozpoczął się mój sezon rowerowy. Nie planowałam go rozpoczynać dzisiaj, ale zapomniałam zabrać telefonu z pracy i musiałam się po niego wracać. Nie chciało mi się znów jechać autobusem, więc postanowiłam jechać rowerem. Musiałam napompować opony, a i tak mam wrażenie, że ucieka mi powietrze z przedniej dętki. Jakoś dojechałam w tempie żółwia.
Wracając pogoda się pogorszyła i trochę pokropiło, ale na szczęście nie mocno.
-
Zdjęcie z minionych wakacji. Jednodniowy wyjazd rowerami do Niemiec, bo ze Świnoujścia jest tam kawałek :)
-
Jutro jakaś niezapowiedziana rada pedagogiczna na 14:30. Wszystko przez tą reformę, a właściwie bałagan wokół niej.