Wczoraj i dzisiaj trwała akcja "Randka w ciemno z książką". Trochę się tych książek napakowałam, ale zainteresowanie nimi było więc się opłacało :)
-
Dzisiaj miałam rozmowę z panią dyrektor. Z racji likwidacji gimnazjów, nasza placówka przejmie budynek, w którym w tym momencie są jeszcze klasy gimnazjalne. Od kolejnego roku szkolnego będzie tam klasa 7 szkoły podstawowej i 2 i 3 gimnazjum. Nauczyciel bibliotekarz odchodzi, więc jest szansa, że mogę zająć jego miejsce, ale mam obawy. Przede wszystkim o wiele trudniej jest zainteresować młodzież do czytania niż maluchy. Poza tym dostępne jest pół etatu, a 7 klasy oraz gimnazjalne będą miały darmowe podręczniki więc roboty, szczególnie na poczatku roku szkolnego oraz przed wakacjami będzie masa. Nie wiem jak wygląda księgozbiór, czy jest tak program biblioteczny... pytania się mnożą...
ale chyba zaryzykuję i spróbuję. Zawsze przecież mogę zrezygnować. Wolałabym zostać w obecnym miejscu, ale ważniejsze aby utrzymać stabilność finansową. Może uda się wkręcić do świetlicy na pół etatu?
Nie myślę o przyszłości, żyję tu i teraz. Nie wiem czemu, ale mam przekonanie, że jakoś to wszystko się ułoży korzystnie.