Staję się kimś innym. Kimś, kim chyba chcę być. Kimś, za kim podświadomie tęsknię.
To niezwykłe uczucie zabijać w sobie coś, co się kocha.
Bezwzględnie.
Chyba za szybko odrzuciłam marzenia w kąt. Spełnienie niektórych z nich chyba nie wyklucza spełnienia reszty, za dużo się jednak dzieje.
Trwam, balastuję, nie wiem, nie rozumiem.
Jak? Czy jakoś w ogóle?
Inni użytkownicy: sahasularahajpanek94amandooojulitkajula144unospinnalex11234adriano3488nalna90vitusoslilly02
Inni zdjęcia: Wolne patusiax395New Hair Right dawsteTo, co zostaje, gdy nie ma nic. comarroTears like a waterfall modernmedival... pils931449 akcentova:) dorcia2700Brak tytułu zwyczajnieszczesliwia1 mktnccPrzepełnienie świąteczne bluebird11