Never give up, honey. 

Późno w nocy, gdy on szaleje na całego, ona nie może spać. Doprowadził ją na szczyt szczęścia, a potem na dno rozpaczy. Odchodząc pozostawił tylko i wyłącznie niesmak w jej sercu. Tak bardzo bolą ją wspomnienia. Kiedyś razem, szczęśliwi, teraz obcy sobie ludzie.. ponoć kiedyś znaczyli dla siebie wszystko, czy to możliwe? Wszyscy im mówili, że ta miłość przetrwa, lecz cała ta miłość to jedna wielka ściema.. Przyszedł taki dzień, kiedy uświadomiła sobie, że jest wyczerpana tą ciągłą walką o kogoś, kto jej nie chce. Pozwoliła mu odejść.. chodź tęskniła codziennie. Kiedyś ktoś jej powiedział: ,,Życie jest jedno więc weź się w garść, doceń to co masz i dbaj o to .Biegnij szybciej, jedz zdrowiej, śpij dłużej, staraj się więcej, mierz wyżej, kochaj mocniej. Każdego dnia buduj swoje szczęście, nie oglądając się w tył''. Od tamtej pory jej życie zmieniło się lecz często zdarzało jej się udawać przed wszystkimi, że wszystko z nią wporządku. Pozwalała czasem zniknąć łzom, stwierdziłą, że nie wszyscy muszą wiedzieć co w niej siedzi. Przecież nie każdego boli jej stan...

Pamiętajcie, naiwność kosztuje najwięcej :)

 http://www.youtube.com/watch?v=gnhXHvRoUd0&hd=1