Łoł i kto to powrócił sobie myślicie;p

Nowy Rok więc postanowiłem znów odświeżyć photobloga;p

Wczoraj Sylwester chyba najgorszy w moim życiu:( Do godziny trzynastej nie miałem planów na sylwka i tu mi kumpel  Mateusz pisze czy nie poszedłbym na sylwestra bo on organizuje no to ja że pewnie . Start o 18. Jeszcze o jakiejś 16 przyszedł do mnie ten koleś co mi sylwka zaproponował  bo czy się na jakieś %%% składamy.  Przed  osiemnastą  słysze ambulans a za chwilę drugi. Dobra nic idę na tego sylwka. Wyszłem z domu a tu przed domem organizatora imprezy stoją 2 ambulansy ,straż i policja. Zamarłem;/ Widze stoji jego dziewczyna więc się pytam co się stało a ona że Mateusz nie żyje;(  Odszedłem kawałek i się rozryczałem jak dziecko.

Umarł szykując się na sylwestra, kąpał się i jakiś piecyk gazowy wybuchł...

Tyle  czasu co z nim spędziłem, najlepszy kumpel odszedł z naszej paczki;(

Mateusz[*]

"człowiek żyje tyle ile o nim pamiętamy"