Jakiś czas temu wstałam i czekam na listonosza z przesyłką. Mój kotek poszedł do pracy z tatą. A ja sobie siedzę i się strasznie nudze. Po południu jadę z mama na zakupki i myślę, że siła perswazji naciągnę ją nie tylko na artykuły szkole, ale i na coś więcej może jakaś torebka? Spodnie, albo dresy? Zobaczymy jaki humorek będzie miała. Cieśle znów weszli na dach i nie mogę spać, chociaż dziwnym trafem ( i tu muszę się pochwalić) pierwszy raz w te wakacje wyspałam się. Teraz czas się ubrać, umyć i doprowadzić do stanu normalności.
Dzień dobry!