przed chwilką poprawił mi się trochę humorek, własciwie na Wigilii *_*
nie wiem co już mam o tym wszystkim myśleć, musze przecież coś zrobić, nie mogę
tak siedzieć nic nie robić, raniąc inną osobę, ale co ja poradze? jestem tylko
zwykłą dziewczyną która nie ma wpływu na swoje uczucia, Ii jest ich pewna :)
nie mam nic do powiedzenia w tej sprawie, musisz to tylko zrozumieć, Ii jakoś
zaakceptować. chociaż wiem, że teraz wszystko się zmieni, bo na pewno nie będzie
tak jak dawniej ;) jestem tego pewna, albo bardzo dużo czasu zleci, tego też
jestem pewna. Ii zakochanie się nie w tym kim trzeba, kurwa jak ja to znam.
ale dobra, nieważne bo wydaje już tutaj sama siebie, Ii pewne sprawy, pa :*
jeszcze raz, wesołych świąt wszystkim <3