Drzwi otwierają się, miauknięcie kota... Trzeba go nakarmić, jakby nie było. Odgrzewam sobie makaron z wczoraj, w międzyczasie włączając jakiś podkład muzyczny do tego uroczego wieczoru. Kot dręczy mnie o dokładkę, jak zawsze, cholerny grubas... Ale ja jestem stanowczy. Zasiadam potem przed telewizorem z talerzem obiadu i kotem obok siebie, oglądam wiadomości, jedząc ze smakiem pyszności, dzieło stanowczego uczenia się gotowania przez kilka już długich lat mieszkania samemu. Obiad skończony, toczę krótką konwersację ze swoim kotem... Telefon, o proszę. Krótka rozmowa z przyjacielem, w międzyczasie sms, dobrze, zrobione... Zasiadam przed laptopem i zajmuję się pracą... Późno już. Nalewam sobie kieliszek wina i wychodzę na balkon, wpatrując się w przejeżdżające samochody... Dostaję sms'a, od kogoś bliskiego. Odpisuję z uśmiechem, udając całkowitą beztroskę, a miauczący kot przypomina mi, że jest już późno. Kładę się i w całkowitej ciszy zasypiam...
Tak... Tak to widzę.
Za dużo wielokropków chyba O.o
W każdym razie - Mam jakiś dziwny profil, nie uważacie? Luknijcie na zdjęcie... A zdjęcie jest takim zapychaczem - szukam kogoś, kto cyknie mi porządną fotkę, żebym nie wstydził się jej tutaj wrzucić. Albo sam wreszcie wyjdę z aparatem i sfotografuję jakiś ciekawy widoczek, albo co...
Em... Pozdrawiam ^^