photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 STYCZNIA 2009

10/11 stycznia 2009

dwie osoby odmiennej płci:

(zapis rozmowy)

-"Wiem jestem słodziutki jak kaktus"- mówi mężczyzna

-"Nie wiem jak smakuje kutas, ale ufam twojemu doświadczeniu" - odpowiada kobieta

- "KAKTUS nie KUTAS, baranie !!! " - podsumował mężczyzna.

***

Czyli nie jest powiedziane, że to faceci myślą tylko o jednym. xP.

***

Właśnie siedzimy z Mart. Rozmawiamy o Moim Szatynie z Paryża Wschodu- tym od trampek.

A on wyjechał wczoraj. Dziś WOŚP i musi być w Wawie ...  buja się z puszką po Śródmieściu.... ;(

I skończył się  Sex'y trójkącik vel czworokącik, ale on i tak jest tylko mój xP.

***

Mart wypiła mi całe pudełko zielonej herbaty z opium. :D

Teraz dmucha. Gorącą herbatę oczywiście xP.

***

a teraz ja, czyli Mart.
Ogólnie to po moich dzisiejszych opowiadaniach o filharmonii Kini robi się mokro xD
Dla Zboczuchów:

picie poszło jej nosem ^^

***
To dalej ja :D <zadolona>
Po wczorajszych doświadczeniach Kiń stwierdza, że ma raka.
(w sumie ma bo ja tu siedzę)
ale nie o tym...właśnie tu siedzi, czyta i wydaje dziwne odgłosy(coś jak szczekanie kastrata, lub papuga mojego kuzyna)
Dziś w REALU urządziłyśmy podryw...Szatyn bal bla bla byłby zazdrosny.

***

Kamusia przyszła po 18. I jazda, trochę wspominania Interkampu, trochę gadania o facetach. Troszku o WOŚPie i o pewnym panie B. Mart nie mogła zostać dłużej, a szkoda. Kama uprosiła rodziców o 23 po nią poszłam Make-up na twarzy, rozwichrzony włos- Kiń biegnie po schodach po Kamę, a tu sąsiad wychodzi. Ja tak stoję ... w ręce dwie pary kluczy i myślę, które schować, a które zostawić. Uśmiech Garfielda ... wyglądało jakbym zwiewała do faceta na jakiś szybki numerek .... masakra :P Co ci ludzie sobie o mnie myślą xP Z Kamą zamówiłyśmy o 23:30 pizze. Pan, który przyjmował zamówienie miał nieziemski głos i strasznie był miły.  Powiedział, że niestety nie da rady załatwić normalnej zniżki (sam zaproponował) ale w takim razie da nam studencką i dołoży litr Coli. Poflirtowaliśmy sobie troche <lol2> i powiedział, że będzie za 30 min pizza, nie on. A my z Kamą szał ciał i mamy stres kto przylezie z ta pizzą i czy dać napiwek. Ale suma była taka, że ni tak ni siak ... napiwek nie wychodzi. Wreszcie dzwoni domofon. Po północy ... sąsiedzi pewnie na nogach (bo mój domofon strasznie głośny jest ;/) zdziewieni ... Przyniósł nam pizze pewien Pan, który uważnie nas zlookał i dopytywał czemu tak zgłodniałyśmy ^^.

Wpieprzyłyśmy po dwa kawałki pizzy oglądając Klątwę- ale stchórzyłyśmy ... to nie horror dla nas. Za duża schizka ... Kawałek innego horroru ... kawałek Garfielda II i zleciało do 2 ... już na totalnej zamule stwierdziłyśmy, że idziemy spać. Godzina 8:32 Marta dzwoni, że idą do nas z puszką ... no i loll. My się spłukałyśmy wczoraj. Ale wygrzebałyśmy drobniaki.

-Dobra ja Ci dam dwa, bo Cię lubię by Art. (przyklejam jedno serduszko w okolicach wypukłej części klatki piersiowej)- No to masz teraz na drugie (przyklejam po drugiej stronie)- No świetnie się prezentujesz by Art.

Dzięki Kamm za noc :* i Mart za mega fajną pobudkę :*

 

Treść notki pisana 10 stycznia. Cytat 11 stycznia ok. 8:40 rano.

 

 

 

Informacje o zakochanawteatrze


Inni zdjęcia: Stasic duchem obecny bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Fix me milionvoicesinmysoulArchiwum X pustkawarzona... maxima24Ławka zużyta. ezekh114Kto zgadnie gdzie to jest? keris