photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 28 LISTOPADA 2011
288
Dodano: 28 LISTOPADA 2011

 Była niewysoką blondynką o nienagannym uśmiechu.Lubiła imprezować ,nie paliła, zawsze mówiła to co myśli.Kochała słuchać rapu , była wyszczekana , uczyła się średnio , przeciętnie jak na dziewczynę. Uwielbiała przebywać w towarzystwie znajomych i śmiać się z niczego . Szybko nawiązywała nowe znajomości , ale jak kogoś nienawidziła to potrafiła zniszczyć życie tej osobie. Nigdy na niczym jej nie zależało , dopóki w jej życiu nie pojawił się On. Wysoki , ciemnooki przystojniaczek . Pewny siebie , wysportowany , szczery do bólu egoista . Spodobał jej się,jednak nie walczyła o niego.Nie miała ochoty bawić się w nastoletnie miłoście. On natomiast sam postanowił zawalczyć o nią . Napisał do niej , długo oczekiwał na odpowiedź . Odpisała , w sumie dlaczego miała mu nie odpisać ? To jeszcze nic nie znaczyło . Kilka dni później poprosił o numer telefonu , a niedługo potem zaproponował spotkanie . Poszła na spotkanie z Nim . Nie stroiła się , nie malowała. Wyszła ubrana tak jak zwykle. Luźna biała bluzka , rurki , czarne trampki i lekko pomalowane rzęsy , włosy miała związane w dwa warkoczyki . Gdy go zobaczyła serce zaczęło jej mocniej bić. Mimo to nie ściągała z twarzy obojętności i ze słuchawkami w uszach dumnie kroczyła w jego stronę . Siedzieli razem około czterech godzin . Ciągle o coś wypytywał , chciał wiedzieć o niej jak najwięcej. Rozmawiali cały czas , śmiali się , spacerowali . Gdy chciała wracać do domu , odprowadził ją jak przystało na porządnego chłopaka . Później pisali do późnej nocy i wspominali wspólnie spędzony dzień. Przez następne dwa tygodnie dzień w dzień pisali po kilka godzin , rozmawiali przez telefon , wysyłali sobie zdjęcia . Doszło do drugiego spotkania , podczas którego On tak po prostu w połowie jej zdania powiedział "POCAŁUJ MNIE" . Delikatnie położyła dłoń na jego policzku i go pocałowała. Przytrzymała ten pocałunek dobrą minutę . Powiedział  jej , że niezwykle całuje . Po tym incydencie stali się nieoficjalną parą . Na każdym spotkaniu się całowali , przytulali , trzymali za ręce , pisali sobie słodkie smsy na dobranoc . Po 6 miesiącach ich znajomości Ona była już nieźle zakochana. Zburzył jej niezależność. Ciągle o nim myślała , uwielbiała słuchać jak do niej mówi , mogła przesiadywać z nim całymi dniami. Jednak przyszedł moment w którym on przestał się odzywać. Przez trzy dni dzwoniła do niego kilka razy dziennie , a później stwierdziła , że nie będzie mu się więcej narzucać . W domu nie wylała ani jednej łzy , ale było jej cholernie przykro . Nie wiedziała co się z nim dzieje. Trzy tygodnie po tym jak przestał się odzywać spotkała go pod jej szkołą . Stał i rozmawiał z jakąś dziewczyną . Chciała tam podejść , ale nie zrobiła tego . Przechodząc koło niego rzuciła ignorujące spojrzenie a on odwrócił się i powiedział , żeby poczekała . Dziewczyna z którą rozmawiał szybko się ulotniła . Ona natomiast stanęła bezradnie i patrzyła mu prosto w oczy . Nie była w stanie wypowiedzieć ani jednego słowa . On zaczął więc rozmowę :

 - Czego ode mnie oczekiwałaś ?

Patrzyła na niego wryta. Milion myśli przechodziło jej przez głowę , i nie wiedziała co odpowiedzieć.Jednak wydusiła z siebie.

-A co zamierzałeś mi dać?

Chłopak wybuchnął szyderczym śmiechem .

-Widzisz mała. Między nami do niczego nie doszło. Kilka razy się spotkaliśmy , rozmawialiśmy przez telefon, pisaliśmy, pare razy mnie pocałowałaś i przytuliłaś a ja potrzymałem Cię za rękę. Więc czego ty ode mnie oczekiwałaś ?

Dziewczyna nie wiedziała co ma zrobić . Chłopak którego kochała stał przed nią a ona miała wrażenie,że go nienawidzi.

-Skoro tak twierdzisz , to po co zawracałeś sobie mną głowę tyle czasu ? Mogłeś odejść już po pierwszym pocałunku.

- Dobrze smakowałaś. Ale bez przesady , nie będziemy nigdy razem .

Rzucił i odszedł . I wtedy właśnie w jej oczach pojawiły się pierwsze łzy przez Niego. Powstrzymała się ,żeby nie wybuchnąć płaczem. Jej najlepsza przyjaciółka zaraz potem podeszła do niej i powiedziała , że słyszała całą rozmowę. Złapała ją za rękę i zaprowadziła do domu . Przez drogę nie rozmawiały wcale , obie nie miały siły ani ochoty. Gdy dziewczyna weszła do domu zapłakana jej mama od razu wbiegła do niej do pokoju i zaczęła wypytywać.

- Klaudia co się stało ? Dlaczego płaczesz ? Córeczko.

- Powiedział,że nic dla niego nie znaczę. Potem odszedł...

I znowu wybuchnęła płaczem . Jej mama nie miała zielonego pojęcia o kogo chodzi , ponieważ dziewczyna nie powiedziała jej ,że umawia się z jakimś chłopakiem.Ale nie wypytywała o to tylko powiedziała,że nie był jej wart,Po czym wyszła i zamknęła drzwi. Kolejne dni były dla Klaudii tylko koszmarem . Nie chodziła do szkoły , mało jadła , mało piła , dużo płakała. Po dwóch tygodniach zdecydowała się iść do szkoły . A później jakoś zaczeła żyć . Po dwóch miesiącach poszła do kolegi na imprezę ostatkową . I stało się .. Był tam Patryk , czyli chłopak przez którego cholernie cierpiała. Udawała , że nic jej nie jest . Bawiła się dobrze a na niego nie zwracała uwagi. Po kilku piwach faktycznie zabawa się rozkręciła . I nagle jeden z jej znajomych rzucił tekst "zagrajmy w butelkę" wszyscy utworzyli koło. Jej przyjaciółka kręciła pierwsza  i wtedy butelka zatrzymała się na Patryku. Iza spojrzała na Klaudię po czym niepewnie powiedziała do Patryka . Pytanie czy wyzwanie ? -Pytanie - odpowiedział . -KOCHAŁEŚ JĄ ? - Nie . Nie znaczyła dla mnie zupełnie nic , to po prostu była dobra zabawa. Klaudia nie płakała , zaczęła tylko się śmiać . Po czym Patryk zakręcił butelką , i pech tak chciał , że butelka zatrzymała się na Klaudii. Wydukała z siebie - wyzwanie. Na co on - stęskniłem się za tobą . POCAŁUJ MNIE. Nie chciała tego zrobić , ale musiała . Ostatni raz poczuła dotyk jego ciepłych ust, delektowała się jak najdłużej tą chwilą. I mimo jego wszystkich słów nie chciała przestać go całować , bo wiedziała , że to ostatni raz. Poszli na całość , tamta noc nie skończyła się szybko. Po kilku tygodniach Klaudia dowiedziała się,że jest w ciąży. A  Patryk czyli ojciec  jej dziecka olał ją nie wiedząc nawet , że dziewczyna nosi pod sercem jego dziecko... Przyszedł czas , że dziewczyna urodziła dziecko . 2 dni po pordzie uciekła ze szpitala , zostawiając na poduszce list w którym pisało " Mamo , zaopiekuj się nim jak własnym dzieckiem.Nie pozwól,żeby zabrali go do domu dziecka.Ma być przy tobie , wychowaj go na takiego człowieka , na jekiego wychowałaś mnie.Daj mu na imię Patryk. A jeśli będzie pytał o mnie , powiedz , że zawsze jestem przy nim . Kocham Cię ;* Tato. Wiem,że tego co zrobię pewnie nigdy byś mi nie wybaczył.Ale wiem też,że zrozumiesz w jakiej jestem sytuacji i że nie mam innego wyjścia. Naucz Patryka szanowania kobiet. Kocham Cię" . Nim pielęgniarka znalazła ten list było już za późno. Po trzech dniach znaleziono ciało Klaudii pływające po powierzchni jeziora.,.

Komentarze

wiolka00120 ehh :(
16/12/2011 17:33:06