Niedosyt samotności
Zabrakło jasnozielonych gwiazd, uwitych
twoimi sprytnymi palcami.
Poczułam poważny niedosyt
samotności,
z którą nie warto się spierać.
Dziś w moim sercu
wylądował poranek -
lśniący od mgieł, w ziarenkach łez.
W ciszy unosisz
kilka zerwanych chmur,
piedestał nieba, gdzie wskrzeszono
obecność, jedno ułomne wyznanie.
Przykrywam się dokładnie
jeszcze jednym dniem,
przechodzę na drugą stronę ściany.
Zbyt przejaskrawione są
lamenty Boga,
aby zatrzymać to nieudane przedstawienie
choć na chwilę wytchnienia;
na moment,
który będzie kompasem przyszłości.
Podźwignie się w nas epoka,
która nauczy myśli latać;
zginiemy między bryłami słów,
oddalając się od czarnych łąk, od wrzosowisk -
tam utraciliśmy nagość.
Na wyżynach zakwitną łzy,
dając jak zwykle
zbyt kwaśne zakazane owoce.
To tylko następna złość do kolekcji.
Tylko obserwowani przez użytkownika zagubioneepitafium
mogą komentować na tym fotoblogu.
30 CZERWCA 2024
30 CZERWCA 2024
30 CZERWCA 2024
30 CZERWCA 2024
30 CZERWCA 2024
30 CZERWCA 2024
30 CZERWCA 2024
30 CZERWCA 2024
Wszystkie wpisyInni zdjęcia: Zamek Czocha purpleblaackSparta 2praga - Opava wroclawianinMalina lepionkaSikora bogatka slaw300Troska. rainbowheroineNie ma Ciebie rainbowheroine‘Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx