Wczoraj zdałam sobie sprawe, że tak być nie może, już w wakacje powinnam ważyć 58 kg, a tu przytyłam i nadal waże koło 70;/ To wszystko przez głupie jedzenie, zajadywanie smutków, które nic nie daje. Od 2 miesięcy ciągle ejstem zła, smutna, i jadłam by sie poczuć lepiej. Co z tego, że ćwicze minimum 4/5 razy w tygodniu jak nic to nie daje, bo w końcu dieta to 70 % sukcesu. Tak o to wczoraj rozplakałam sie nad swoim losem, sobą, tłuszczem na brzuchu i wziełam sie w gaść. W pt robie sobie ombre, chce zmienić siebie i swoje życie. Nie mam zbyt wielu dobrych znajomych, w właściwei to brak bliższych kolegów -.- Czasem wydaje mi sie, że moja twarz jest do zniesienia, ale ciało jets okropne, gdy patrze na swoje grube uda i brzuch to chce mi sie płakać. Jeśli któraś chce zobaczyć moją twarz to wysle wam linka na mojego strarego fbl, w 2012r. nie dodałam zadnego wpisu, ale nie zmieniłam sie zbytnio. Dzis nie poszłam do szkoły bo źle sie czuje,nie wiem czy dam rade zrobić skalpel, ale chociaż pojeżdze na rowerku. Zrobiłąm sobie plan, jem do 1000 kcal, przed każdym posiłkiem minimum 1 szklanka wody lub zielonej herbaty. 1/2 razy w tygodniu moge sobie pozwolić na coś słodkiego, chce uniknąć napadów w ten sposób. Jeśli bede coś chciała zjeść to to zjem, ale rozsądnie. W niedziele jade po 3 sukienke na półmetek, mam nadzieje ze wejde w jakąś L, bo jesli nie to porażka -.- Wieczorem dodam notke z bilansem i ćwiczeniami.
A o to mój plan :
- nie jem po 18
- minimum 4 razy w tygodniu skalpel
- 3 godziny jazdy na rowerze w tygodniu
- minumum 4 razy abs z Mel B
- codziennie 200 półbrzuszków
- codziennie mimum 30 minut poświęcić na ćwiczenia
- niedziela i ewentualnie jakiś inny dzień wolny od ćwiczeń
- jem 1000-1200 kcal
- nie podjadam
LISTOPAD
1 2 3 4 [5] 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
zaliczone
zawalone
może być
blog z rzeczami, któe chce sprzedać bo potrzebuje kaski www.chlotes.fbl.pl