aha. 

na każdym zdjęciu z Łódstoku wyglądam jak dupa i zaczynam żałować, że nie zrobiłyśmy sobie ich więcej. :c

Właściwie to nie mam pojęcia, jak to wszystko ogarnac. Zbyt G E N I A L N E to było. Jak to najkrócej opisać? Chyba po prostu jeden wielki zlot najzajebistszych świrów nie tylko z całej Polski, ale i Europy, o czym przypominało mi szprechanie z sąsiednich namiotów, gdy w końcu z niego wychodziłam, żeby nie ugotować się na twardo. Żałuję, że widziałam z bliska Wojtka z Farben Lehre i nie wzięłam od niego autografu na cyckach, że nie stanęłyśmy w końcu z kartkę "FREE HUGS", że nie widzałyśmy Luxtorpedy i Arki Noego, by w metalowym stylu potrząsać na niej włosami, że gdy jechaliśmy do Kostrzyna nie zabraliśmy nikogo ze sobą, bo te nadprogramowe 10 osób wracające z nami do Poznania sprawiło, że mam historyjek do opowiadania przez następny rok, że nie wytaplałyśmy się w tym błocie, że nie kupiłam sobie przyszywki z Linkinami, że nie znalazłam chusty z nimi, że nie spotkałam nikogo znajomego poza J., że to wszystko było takie krótkie i że nie pojechałam tam wcześniej! Wykluczyłabym za to stamtąd kolesia nazywającego nas Malwiną, Izą i Zuzią, który nie chciał odczepić się od nas w Hare Krysznie. Nie zapomnę tego "O KURDE" kolesia z Olsztyna, gdy zorientował się, że Olsztyn wcale nie jest 100 km od Poznania. Dowiedziałam się, że najlepsze znajomości zawiera się w drodze do ToiToi'a, a kolejka pod prysznic może się wlec przez 2 godziny. :/ Nauczyłam się fhói trudnego tekstu piosenki o Hare Krishnie! Wracałam 6-osobowym samochodem w 14-osób i w na sam koniec dowiedziałam się, że Kuba wydał własną płytę, a Daniel pisze teksty. Fajnie jest być oblanym z węża przez straż pożarną, a Łaki Łan są lepsi od Prodigy. NIE. Tego wszystkiego nie da się jednak tutaj opisać. Tam trzeba być. ^^ Pozdrawiam 700 tys. ludzi, te dodatkowe 100 tys. z Prodidżi już nie. :d Do zobaczenia za rok, liznęłam Woodstock'owego klimatu i teraz nie pozbędziecie się mnie tak łatwo, na pewno wpadnę. <3

NIECH MI KTOŚ ZNAJDZIE DANIELA NA FEJSIE! XD

muzyczka, czyli coś prosto od Kuby.

dzięki za płytę! :D