Już prawie miesiąc, a wciąż mi się wydaje, że ze wróciłyśmy ze szpitala w tamtym tygodniu!
Mała rośnie, ma przekomicznie słodkie pućki i chyba doszła do słusznego wniosku że w nocy jednak fajnie jest spać :P.
Już mniej więcej połowa rodziny/znajomych nas odwiedziła, Aga niby widziała Emilkę jak miała 4dni, ale na ręce jeszcze jej nie miała, więc wciąż nad tym faktem ubolewa... Takie życie ;).
Czas na kąpiel, na szczęście Mała lubi wodę, po tatusi na pewno!