Yin & Yang 

Ogolnie to moja wiara jest pomieszana, poniewaz wieze w Boga ( w sensie ze gdzies tam jest itp) nie to, ze chodze do kosciola czy cos. Gownie trzymam sie jak ja to mowie teorii Yin & Yang, mimo, ze mieszam ja z Taoizmem, Tai Chi, Konfucjuszem i troche tez filozofia. Ale glowne zalozenia to to, ze na swiecie musi byc rownowaga, oraz to, ze jezeli cos sie dzieje, to znaczy ze tak mialo byc, ze bylo gdzies zapisane i jak w ksiedze jest poprostu odczytywane. latego pisze to, zeby sie inni juz nie pytali. Bo ja wlasnie przez (tak jakby wymieszanie) tych wiezen, religi itp, znalazlam spokoj ducha. Poprostu lepiej sie pogodzic z tym co sie dzieje niz sie tym przejmowac nie potrzebnie i marnowac energii na nerwy. Powinnismy w sobie zbierac pozytywna energie by moc walczyc z ta zla, mimo ze i ona powinna miec miejsce w naszym zyciu,, co jest zalozeniem Yin & Yang'' ( Opisuje ona dwie pierwotne i przeciwne, lecz uzupełniające się siły, które odnaleźć można w całym wszechświecie ). 

A teraz troche filozofii** Trzeba bedzie troche pomyslec*

A pytanie jest takie: Jaki sens ma przejmowanie sie codziennoscia wedlug was? ( Wasze oceny/zdania poprosze w komentarzach)

A teraz wyraze swoje zdanie. Ja jestem osoba, ktora walczy z przejmowaniem sie codziennoscia, choc czasami jest trudno. Zwlaszcza kiedy jest zly dzien, gdy mam zly chumor, badz ,,nie mam go wogole". Ale przewaznie nie przejmuje sie, jezeli w szkoledostane jakas zla ocene, badz gdy ktos mnie bedzie probowal zdenerwowac/ badz mu sie to uda, ale to zadziej(gdzy z powrotem wracam do mojego stoickiego spokoju duchowego z przed kilku lat). Gdy osiagne z powrotem ten sam spokoj ,, anielska cierpliwosc" jak to kiedys mowili znajomi, to pozatym, ze bedzie mi lepiej zyc, to i trudniej bedzie mnie zdenerwowac, przez co niektorzy po krotkim czasie zrezygnuja, przez co uniknie sie niepotrzebnych klotni. Jest juz duzo lepiej niz przykladowo jakies 3 miesiace. Teraz potrafie byc naprawde spokoja, chociaz do pewnej granicy ( ktora probuje wyeliminowac, by jej nie bylo ).

Co do pytania(mojego co prawda). Moje zdanie jest takie iz przejmowanie sie codziennoscia jest jak to napisalalm juz wyzej, strata cennego i czasu i energii, ktora powinnismy zbierac zamiast ja tracic. Bo co z tego ze np, dostaniesz 1 z jakiegos predmiotu. Widocznie tak mialo byc akurat wtedy kiedy jak otrzymywales, ale zawsze mozesz podejsc do nauczyciela przeprosic i poprosic o szanse poprawy tej oceny ( bo niestety nie da jej sie wymazac z dziennika, gdyz sa takie wymogi szkolne ).  Badz po co przejmowac sie zdaniem kogos, jak mowi,,bo ty jestes pusty, paskudny itp" Jak tak mowi to udowadnia tym ze jest glupi bo nie chcial cie poznac i ocenia tylko,,ksiazke tylko po okladce" . Najlepsza moja rada w tym momencie(takiej sytuacji) jest taka, by nie odzywac sie do takej osoby np,, nie znasz nie oceniaj" czy cos w tym stylu bo to podkreca te osoby. Nalezy nie reagowac a w pewnym momencie sie tym osobom znudzi. A ty bedziesz miec spokoj i czyste sumienie, oraz konto. Bo reagujac osoba ta moze przekrecic twoje slowa by cie jeszcze bardziej pograzyc. tak samo nie warto sie przejmowac pogoda, ze dzis pada to mam zly chumor. ZLE MYSLENIE!!! W takim momencie powinienes powiedziec,,dziekuje ze pada, ze rosliny ktore dla nas produkuja tlen maja co pic" bo przykladowo o taki ,,glupi"deszcz modla sie ludzie w Afryce, a my na niego narzekamy. Trzeba do wszystkiego podchodzic w ten sposob, ze to co sie wokol nas dzieje juz takie bedzie i sie nie zmieni, bo nie cofnie sie czasu ani nie przyspieszy by zobaczyc co bedzie. trzeba zyc z dnia na dzien. Nie planowac nic na przod, bo moze w naszych kartach zapisana jest zmiana, moze na nastepny dzien, moze nastepny tydzien, moze za pere lat. Ale widzmy to, ze nic nie jest stale/trwale. Wszystko moze zmienic tor.

To by bylo na wszystko. Prosze o wasze zdanie na ten temat. Nie kazdy musi miec taki jak ja. Wrecz przeciwnie. Oczekuje roznych zdn na ten temat.

Yumii