Kradnę sobie swoje foty z insta.
Wczoraj, po mimo tego, że wciąż byłam ciut skłócona z mamą, dzień był w sumie spoczko. A sobie byliśmy z dziewczynami i z Molinem po lekcjach na pizzy i czekoladzie~~ Gorąca, czekolada miętowa, aww <3
Co z tego, że autobus mi uciekł i wróciłam o 19,a mogłabym wcześniej.
Chciałabym iść jeszcze raz na "Wampiry i Upiory". Mam nadzieję, że jeszcze to kiedyś będzie. A w styczniu na balet, na Dziadka do Orzechów~~ Na Jezioro Łabedzi chyba jednak nie idę, bo muszę w końcu kasę przyoszczędzić. Kiedyś indziej pójdę~
Londyn zbliża się nieubłaganie i z każdym dniem coraz bardziej się boję..... ;-;
Dalej nie wiem jakie uniwersytety mam wpisać na ten formularz... Wpiszę pierwsze lepsze, bo nigdzie nie ma jasno podanych wykładów. Pewnie i tak jednak będę studiować w Polsce albo nie dostanę się do peogramu IB albo mnie topola zabije.
CosplayGEN zamówiony. Mam nadzieję, że zdąży przyjść na Wigilię.