akceptuję przemijanie
- nie ma tutaj miejsca na polemikę
to wręcz wymarzony moment by zapadać się w tragizmach, już sobie wyobrażam tę grobową atmosferę.
teraz tylko zdaję sobie sprawę jak obecne zaczyna wpływać na moją podświadomość - mam na myśli wiele horyzontów, a dwa główne
nie upubliczniam, z kolei przyda się więcej papierosów
spokój mało wnosi w sytuację
nawet swoboda
przejadło mi się bycia oczkiem we własnej głowie, poszerzam perspektywę
a może ją zwężam
/?/
umieraj stąd/zrób mi jakąś krzywdę
pragnę samozagłady, rozszarpania na atomy
nieczęsto wita mnie takie niezrównoważenie
nie wiem czy/jak/kiedy chcę czego/kogoś/jak?
mam mętlik w głowie
Tylko obserwowani przez użytkownika yourholypope
mogą komentować na tym fotoblogu.