photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 MARCA 2010

Opowieści z krypty

Kochani!

Na wstępie od razu napiszę, że jestem Wam bardzo wdzięczna za wszystkie miłe komentarze odnośnie Reksia :). Jest mi naprawdę bardzo miło! Nie spodziewałam się, że aż tylu z Was zainteresuje się jego przygodami :). Dziękuję jeszcze raz!

Moi Drodzy, Reksio, podobnie jak ja, cieszy się z nadchodzącej wiosny jak szczypiorek- dzisiaj z takim entuzjazmem zabrał się za gwałcenie mojej nogi, że aż miło było popatrzeć ;). Abstrahując już od tej wiosny, mam wrażenie, że on powoli staje się mężczyzną, delikatnie mówiąc ;>. I, co ciekawe, nie wybiera spośród ofiar- jego ofiarą jest każdy! ;).
Pamiętam, a było to całkiem niedawno, jak podczas wizyty znajomych, młody rozpoczął- ni stąd, ni zowąd- kopulację z nogą 5-letniej córki mojej koleżanki. Wszyscy goście zaczęli śmiać się w niebogłosy. Potem, jak możecie się domyślić, pojawiało się ze strony dziewczynki nieuniknione pytanie: "a co on robi?", na które odpowiedzi szybko i wymijająco udzieliła jej mama (puszczając do mnie oko): "on się tylko tak bawi!". Następnie Zuzia (bo tak ma na imię dziewczynka), latając za Reksiem, nadstawiała mu nogę z entuzjazmem wołając: "Reksio, masz! No, masz moją nogę- pobaw się jeszcze!". Towarzystwo wiło się ze śmiechu, ale Zuzia, na szczęście, prawdziwej przyczyny naszego zachowania nie poznała :D.
Jeśli mogę Was jeszcze zanudzić ostatnią historią, dodam, że przedwczoraj, gdy byłam z młodym na spacerze, postanowiłam pójść stałą, określoną trasą, gdzie zazwyczaj nie jest zbyt ruchliwie. Okazało się jednak, że w miejscu, gdzie najczęściej wspólnie się przechadzaliśmy, rozpoczęły się jakieś roboty drogowe; Wszędzie stały monumentalne dźwigi, wielkie furgonetki, a chodnik otoczony był metalową balustradą. W tamtym miejscu było około 10ciu robotników, nie licząc przechodniów. Życzliwie uśmiechając się do zapracowanych panów, minęłam balustrady, leżące nieopodal nowe płyty chodnikowe, rzucając na boki entuzjastycznym: "sorry, sorry",  etc., kiedy nagle poczułam opór (Reksio kroczył za mną). Nie oglądając się za siebie lekko pociągnęłam za smycz, żeby nieco młodziana popędzić. Na nic się to zdało. Gdy wreszcie zeźlona odwróciłam się, zdołałam wydusić jedynie krótkie: "Reksio, no cho...!", bo krótko potem zastygłam jak wryta w ziemię. Reksio, oczywiście na samym środku arei otoczonej przez robotników, wygiął się w pałąk (albo przybrał pozycję "na kangura" jak ktoś woli) i zaczął- delikatnie pisząc- stawiać klocka ;). Przez cały proces stałam jakby mi język ucięto, czerwona ze wstydu (marzyłam, żeby w tym momencie mnie tam nie było ;) ) i z durnym, nieszczerym uśmieszkiem, kiedy Reks, na pełnym "czilałcie", cisnął gie z wzorową precyzją. Robotnicy zgodnie ryknęli śmiechem, a mnie nie pozostało już potem nic innego, jak tylko im akompaniować ;).
Ale to nie wszystko! :> Pod koniec, gdy młody zaczął już pompować dupką, by wycisnąć resztki, dał po sobie poznać, że ma jednak problem. Coś mu tam się do włosków na pupie przykleiło (yuck!) i zaczął saneczkować wzdłuż chodnika przez dobre 3 metry ;). Wyciągnęłam z kieszeni woreczek na kupę (zawsze sprzątam po swoim psie!), chwyciłam w garść (przez worek :P) parujący turban, a potem podeszłam do małego i ściągnęłam przez tenże resztę obrzydliwej, ciepłej mazi. Ile przekleństw w tym momencie przepłynęło przez mój mózg już nawet sama nie pamiętam. Robotnicy patrzeli na mnie iście wzruszonym wzrokiem. Kiedy wreszcie, uwolniona od dziesiątek oczu, ruszyłam w dalszą drogę i to krokiem zdecydowanie mniej pewnym, Reksio wyrwał naprzód jakby ktoś zamontował mu w tyłku motorek; Piasek spomiędzy płyt chodnikowych aż bryzgał we wszystkie strony. Taaaa, jak jest luźno na brzuszku, to i przyjemniej się robi, prawda?- jak to mawia mój mężczyzna ;). Na szczęście przez resztę spaceru byłam już spokojna i pewna, że numer się nie powtórzy ;).

Zdjęcie wesołe, bo wiosenne. U nas już bowiem ciepło i słonecznie :).

Komentarze

halucynowa jesteś szalenie piękna
15/03/2010 20:11:46
gregorius piękny portret:)
14/03/2010 14:13:33
elena1313 jej:) cudooowne oczy! jaki kolor.. cudo zdjecie:)
dodaje:*
14/03/2010 13:37:29
dogorynogami07 przepięknie zdjęcie i te cudne oczy...super po prostu :D
14/03/2010 7:36:22
nemesia Ps. Tak w ogóle to Reksio powinien się palić ze wstydu, bo to w końcu on robił gie przy tylu świadkach, ale doskonale Cie rozumiem! ;)
09/03/2010 8:19:48
nemesia A mamo, co za historia! Współczuję. Tak to jest, że zwierzaki wybierają najmniej odpowiednie miejsce i moment na takie ekscesy!
09/03/2010 8:19:00
daybyday komiczne sa te sytuacje z psim zalatwianiem, ale z zewnatrz, hehe. sposrod wszystkich moich psow jakie mialam, obecnie mam dwa, tylko jeden jest wstydliwy - nigdy nie narobil na srodku, zawsze szuka krzakow i najlepiej to zeby nikt go nie widzial. a jak mialam pekinczyka to byl koszmar - obfajdane 'portki' to nic innego jak kapiel :/

czasem wpadam poczytac, co u Ciebie :) fajnie piszesz.
08/03/2010 0:10:18
anyone pozwoliłam sobie dodac :)
07/03/2010 23:22:44
firstly Tak, szczenię - ma dziewięć miesięcy. Strasznie lubi pieszczoty ;)) Mój jedyny problem z nim to to, że jak zostaje sam w domu (jeśli o ścisłość to na działce, ponieważ dom rozniósłby) obgryza wszystkie roślinki w ogrodzie -.-' Jest bardzo pojętny, szybko się uczy, ale nie mam czasu na to, by go szkolić. Mam zamiar zapisać go do jakiegoś trenera ;))
07/03/2010 20:22:21
trigger90 Cóż... mój pies swego czasu okazywał radość z wiosny, ale na swojej poduszce do spania. Potem na... ogonie starej wilczycy [bo wyżej nie może, kundel mały >_>].
07/03/2010 16:55:38
Photoblog.PRO chanoyu piękna; Twoja twarz to esencja kobiecości.
06/03/2010 18:49:18
mendziorka oj... będą potem wspomnienia:>
nie możesz się z nim nudzić:P
super kolory! obyś zawsze miała taki uśmiech;]
pozdrawiam;]
06/03/2010 18:32:27
kinomi jezu znów sikam ze śmiechu;P
ten pies jest niemożliwy ! xD
06/03/2010 13:50:19
agulusia uwielbiam czytać te twoje notki a co do zdjęcia to masz "magiczną" urodę;D
masz soczewki? czy to twoje naturalne oczka?
juz od dłuższego czasu przymierzam się do adopcji psa, jednak jest jeden jedyny problem... > rodzice
oni są raczej przeciwni..
06/03/2010 12:10:25
mustystrawberry hahaha ja raz mialam to samo z psem! :D
06/03/2010 10:56:07
rudooka Reksiu jest bezbłędny:D Już sobie wyobraziłam tą scenę i prawie spadłam z krzesła:P Uwielbiam takie historie ze zwierzakami;)
Ostatnio pies mojej przyjaciółki zaprzyjaźnił się z jej szczurem i mieszkają razem w budzie, przezabawnie to wygląda;)
zazdroszczę pogody, w Krakowie jest -1 stopień i czasem sobie nawet przypruszy śnieg... A roślinki chcą już rosnąć!!
Buziaki!!:)
06/03/2010 10:33:47
kadikumm notka swietna :D
05/03/2010 22:48:13
lovelyway mega oczka *.*
05/03/2010 21:06:08
chestnuts A tutaj strasznie zimno, nie dość, że na dworze to jeszcze w domu ; ).
Muszę przyznać, że z Twojego psa chyba niezły komik, wnioskując z tego co tu piszesz ; )
Sytuacja musiała być strasznie zabawa, ale chyba nie chciałabym się znaleźć na Twoim miejscu ; P
A oczy, usta, brwi, cała buźka bardzo ładna ; ))
05/03/2010 20:37:18
missfriday śliczne zdjęcie + Twój kolor włosów powala *zazdrosny*
05/03/2010 20:28:08
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika youngwind.