Holowanie dwóch pozorantów.
Ostatnio gdy nachodzi mnie myśl bez treści od razu w jej miejsce mój mózg generuje wydarzenie sprzed kilku tygodni. Czy to przy sprzątaniu, czy przy zasypianiu pytanie Jak to się mogło kurwa stać? wyginam na wszelkie możliwe sposoby. To nic nie daje. Myślę, że pierwsza taka śmierć znajomego będzie bardzo długo wbijać we mnie igły wspomnień. Tym bardziej, że nigdy się nie dowiem JAK? I Dlaczego? Niech mi teraz ktoś powie, że Bóg istnieje. Jeśli tak to w dupie mam kurwa takie jego miłosierdzie. Bo co, siedzi i babolami strzela w ludzi, żeby ich później zdrapać z tego świata? Ja wolę własny świat i sama go sobie pokoloruję.
Od tamtego nieszczęsnego sobotniego telefonu zajęcia z pracy wodnej nie są dla mnie już tylko czystym hobby. Teraz wiem, że nie robi się tego tylko dla zabicia nadmiaru wolnego czasu, którego i tak nie ma. Bo nigdy nie wiadomo, kiedy taki pies może komuś uratować życie. Pewnie już nigdy takie wydarzenie nie nastąpi, nie to, że bym nie chciała sprawdzać umiejętności mojego psa w trakcie faktycznego zagrożenia, ale zawsze warto mieć przy sobie tak wiernego ratownika.
Ile to ja już razy miałam wziąć życie za fraki?? Może w końcu się uda.
Inni użytkownicy: zlowrogoszumiawierzbypicaseorocksankanewem0523jajo40235halina05tolek73trebron19adezianmkmsmfm
Inni zdjęcia: Poznań photographymagic1438 akcentovaRudzik em0523Zimorodek em0523Zimorodek em0523:) dorcia2700134. atanaMiłośnik winogron elmarOd zera do siebie pamietnikpotworaPolski Biały Dom bluebird11