stoję na moście w środku nocy.
krzyczę do ciebie całą sobą.
widziałam w twych oczach ból.
chciałam wziąć go na siebie.
zabrać z twego serca obawy i lęk.
wołam pełnią sił w cichą noc.
ale nie słyszy mnie nikt nie widzi.
chcę czuć twój ból razem z tobą.
może wtedy poczuję że też żyję.
jestem maską radosnych wspomnień.
katarynka nakręcana światłem słońca
wewnątrz mnie gra tylko pustka.
lęk o przyszłość i śmierć.
nie chce żyć jak teraz
ale nie chce też umierać.
nie teraz, nie dziś, nie tak.
stoję na moście w środku nocy.
krzyczę do siebie całą sobą.
ale nie słyszę sama siebie,
wydaje mi się że szepczę sobie do ucha.
że tylko na tyle mnie stać.
jestem nikim nawet dla siebie.
zderzam się z ziemią pustą twarzą.
wypływa ze mnie krew i życie.
domek z kart upada mi na plecy.
wszystko się rozpada w pył.
nie wiem gdzie jestem.
chcę wstać i pójść dalej niż ty.
ale utknęłam w miękkim betonie
rzeczywistość mnie zje
nie zdążę nawet krzyknąć.
nie mam cienia i nic za mną nie idzie.
Inni użytkownicy: prattakeeelo1nick1020gejsvscassztyrbickaandromeda1307pati301995test333men022darusiaxoo
Inni zdjęcia: 482 mzmzmz;) damianmafiaKolejny do odprawy bluebird11:) dorcia2700... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Każdy pas ma swoją długość bluebird11