Znów nie mogłam spać w nocy, obok zimna pościel.
Czekałam do piątej, aż wrócisz i mnie dotkniesz.
To mało istotne, tylko chce mi się płakać
Kiedy wącham twój kołnierz i czuję jej zapach.
Może trochę przesadzam, bo wciąż wołasz mnie "kotku".
Słowo "zdrada" zastąpiło bilet w tą podróż.
Flesz, back na początku i jak wypadliśmy z forów.
Zastanawiam się czemu znów nie wracasz do domu?
Nie odbierasz telefonów, nie gadamy jak kiedyś.
Gdzie te wspólne cierpienia, gdzie uśmiechy?
Kto pomagał ci przeżyć, wierzył w ciebie od lat?
Teraz siedzę znów sama, a w radiu melancholia.
Sam podszedł i coś tam mówił, że wyglądam bosko, jak słodka istotka. Pytał z kim tu przyszłam i w sumie czemu sama. Kończył mu się whiskacz, palił dobre cygara. Pachniał Boskoo Spytał czy z nim zatańczę, nie odmówiłam. Nie ukrywam, że klimat sprzyjał romantyzmowi. Jedna chwila sprawiła, że zdołał mnie zdobyć. Gorące pocałunki, trudno stłumić żar ust, gdy w głowie szumi od wódki. Nie należę do kobiet, którym dwa dni wystarczają, ale szczerze Ci powiem, jemu się to udało! Przez te wszystkie wieczory, wszystkie te noce, ej słowem nie wspomniał, że ma kobietę, wiesz?
Inni użytkownicy: irrreeminalogasroksisuczka2sbro16leonard92asialickunalaaa1234lorin0cjjafjakubwoz
Inni zdjęcia: 1 /5/ 25 xheroineemogirlx*** staranniemilczyszDawno tam nie byłem. ezekh114Sybilla locomotivchłop mazowiecki locomotiv*** staranniemilczysz*** staranniemilczysz*** staranniemilczysz*** staranniemilczysz*** staranniemilczysz