Tak więc jestem już mieszkanką Wrocławia od zeszłej środy :) Mamy wspaniały pokój, a oprócz tego pyszne śniadanie i obiad, które oczywiście robi mój wspaniały Patryk :*

Co do studiów to w dziwny sposób, całkiem przypadkiem dostaję od samego początku plusy za aktywność xD mam nadzieje, że mi tak już zostanie na stałe. Niestety wszystkie fajne osoby, które poznałam w piątek są z innych grup, ale moja grupa tez jest w miarę fajna  (tylko nie pamiętam imion xD)

Jeszcze mam jakieś 6 godzin czekania na ćwiczenia z jakiejś dziwnej zoologii (nawet nie wiem gdzie one są xD)

Do tego dowiedziałam się, że wykłady na pierwszym roku są obowiązkowe i nie mam pojęcia po co.

A wszystkie moje wykłady są na 8 :/ Pocieszam się na razie tym, że piątek, w tym tygodniu mam wolny ^^

Juto wieczorem wracam do domu i zobaczę mojego kota :)

Zaraz idę szukać fartucha na laboratorium z chemii mam nadzieje, że nie będzie bardzo drogi

Teraz bawimy się w ambitnego studenta xD

A Patryk mi cały czas w monitor patrzy xD i jeszcze mówi, że się rozpisałam

;*