Krótki zarys mojego weekendu :)
Czwartek tzw Tłusty Czwartek : 6 wybitnie wyśmienitych pączków - dupa rośnie. To taki dzień kiedy można pozwolic sobie na wielką rozpustę.
***
Piątek tzw piątego 13-tego : Pech mnie ominął, jedynie chwilę przed północą dała znać o sobie osoba, której nie chce znać. Mój dobry znajomy jej umizgi skomentowal krótko i na temat, cyt: "Ze szmaty jedwiabiu nie zrobisz." Niestety szczerość boli , więc nastapiło szybkie pożegnanie.
***
Sobota tzw WaleWtynki (Walentynki): Ohohohoh... Mega Dzień! Dostałam od Księciunia gumy kulki z biedry haha! Księciunio i Tołdi mają juz rok <3
Spicie się... Robiłam nawet za barmana haha xD Dzień zakochanych, dla nas dzień świrów . Już mamy plany na urodziny mojej siostry- to bedzie coś...
***
Niedziela : Nikogo nie zaskoczy. KAC!