II częśc opowiadania < 3
I częśc tutaj : http://www.photoblog.pl/xxopisyiopowiescixx/128821181
Usiedli obok siebie nie mówiąc nic .
Igor zapytał pierwszy :
` Masz chłopaka . ?
` Nie mam a co .? - powiedziała uśmiechając się
` Nie nic tak pytam z ciekawości .
Po tych słowach Marta poczuła tak jak by motylki w brzuchu.
` Może przejdziemy sie kawałek . ? - zapytał Igor
` Jak chcesz . - odpowiedziała Marta
Gdy szli rozmawiali ze sobą wiedzieli już dosyc duzo o sobie.
Czym sie interesują , gdzie mieszkają , czy mają juz swoje połówki.
Po tych pytaniach znów usiedli obok siebie.
Igor objął Martę ramieniem i powoli zapytał się Marty.
` Podobasz mi się , chcesz ze mmą byc .? Oczywiście jeśli chcesz ja ciebie do niczego nie zmuszam.
Marta pomyślała chwilę i powiedziała .
` Możemy spróbowac.
W tym momęcie Igor pocałował namietnie Martę.
Siedzieli tak okło 2 godzin. Zrobiło się ciemniej , Marta powiedziała :
` Muszę już iśc , bo robi się ciemno .
Odpowiedział :
` Przecierz Cię odprowadzę , spokojnie .
Wiedziała że nie ma się czego bac , gdy jest w jego ramionach.
Chciało by to trwało wiecznie, jednak usłyszała kogoś kroki.
Wyrwała się z jego ramion , on był zdziwiony.
` Ejj, co się stalo . ?
` Nie , wydawało mi się chyba.
Tak jak obiecywał , odprowadził ją.
Nastepnego dnia siedział w szkole nie mógł się skupic.
Cały czas myślał o niej. Nagle dostał telefon zemdlała, zabrała ją pogotowie.
Jedno czego się dowiedział to że jest narawdę ciężko.
Nie wiedział, co się stało zdrowie jej dopisywało.
Był przy niej cały czas i nawet nie zmrużył oka.
Trzymał ją za rekę, płakał , modlił się do Boga.
Proszę panie doktorze zrobię wszytsko tylko żeby ona żyła.
Poszedł do szkoły myśli nie dawały mu spokoju, myślał o najgorszym.
Nadal miał nadzieję że ona wyzdrowieje.
Nie odchodził od niej na krok , trzymał jej dłoń , usnął.
Gdy obudził się nad ranem , nie chciał w to wierzyc.
Umarła, oczy zamkneła na wieki.
Stał nad nią krzyczał płacząc nie zostawiaj mnie teraz .
On jeszcze w ten sam dzień, w którym nie mógł się ogarnąc.
Dręczyły go myśli , nie wiedział co ma robic.
Pętle zawinął na szyi chciał być tam gdzie była ona
Chwile później byli razem TAK BARDZO JĄ KOCHAŁ. !
Koniec . !