Cześć.Znowu mnie trochę nie było,ale to wszystko przez pracę na początku jak zaczęłam tam pracować nie było tej roboty tyle a tutaj z czasem przyszło naprawdę dużo i trzeba wziąć się do pracy a nie obijać mimo tego że jestem asystentką mojego chłopaka.Wiem że to nie jego wina,że jest tyle pracy bo on sam naprawdę pracuje dużo a ja mu staram się pomóc i nawet mi to wychodzi tak myśli jest ze mnie zadowolony to chyba jest dobrze.Jestem już po pracy Justin jeszcze został więc wracałam do domu na nogach w sumie jest to troche daleko,ale chciłam się przejść i przemyśleć kilka spraw Justin upierał się że jednak mnie zawiezie i wróci do pracy chociaż ja uparłam się że się przejdę i zostało na moim.Droga do domu zajęła mi trochę,ale dotarłam bezpiecznie a teraz zabrałam się za robienie obiadu ja już go zjadłam a mojemu chłopakowi musze potem odgrzać.Jestem przebrana w swoje ulubione dresy jakąś koszulka z napisem i zabieram się za czytanie książki którą sobie ostatnio kupiłam a jeszcze nie zaczęłam jej czytać.xoxo.
Od autorki:
Wreszcie po egzaminach i weekend.;D