Tak jak Wam mówiłam że nie dzwonił to w tym momencie gdy odłożyłam telefon właśnie on dzwonił w sumie to nie wiedziałam co ma zrobić czy odebrać czy nie,ale odebrałam i przeprosiłam mamę po czym poszłam do swojego pokoju.Dzwonił cały czas więc odebrałam i usłyszałam ten jego cudowny powiedział mi że chce przyjść i pogadać bo chyba widział mnie w parku i chce mi to wyjaśnić.Czyli jednak mnie widział kurde i co ja mu powiem że jestem zazdrosna czy co no nie wiem,ale zgodziłam się.Czekałam na Niego dwadzieścia minut i wreszcie się pojawił poszłam odtworzyć drzwi,ujrzałam go był ubrany w garnitur bo wracał z jakiegoś spotkania razem z ojcem.Przywitał się ze mną i z moją mamą także po czym udalismy się do mojego pokoju.Usiedlismy na łożku i od razu zaczął mi opowiadać kim była ta dziewczyna nawet nie zadałam pytania żeby miał ci cokolwiek mówić,ale byłam ciekawa więc słuchałam.Dowiedziałam się że była to jego była,był umówiony w drugiej części parku ze swoim ojcem poczuł się źle więc usiadł na chwilę na ławce myślał że przejdzie wtedy pojawiła się ona rzuciła mu się na szyję a resztę to juz widziałam.Powiedział mi że jeżeli mu nie wierzę mogę nawet zadzownić do jego ojca i wszystko mi powie ponieważ spóźnił się na to spotkanie z nim przez nią,sam nawet nie wiedział skąd ona się tam pojawiła bo wyjechała z Paryża,więc on sam nie wie skąd się wzięła.W sumie to mu wierzyłam dlaczego miałby mnie okłamać,ale powiedział mi też coś co mnie zamurowało a tak naprawdę wyznał mi miłość powiedział że od samego początku gdy mnie zobaczył wiedział że będę jego i strasznie mu się spodobałam a te nasze kolejne spotkania udowadniały mu że zakochuje się we mnie.Nie wiedziałam co mam powiedzieć,ale dobrze wiecie że też czuje coś do niego powiedziałam mu to co ja czuje a nasze usta zostały złączone w czuły pocałunek.
Od autorki:
Taka trochę dłuższa.;)