Nienawidzę tego uczucia, kiedy mam milion pomysłów w głowie. a żaden nie nadaje się do tego - żeby go pokazać ludziom. Trudno (...) Teraz kiedy wszystko się unormowało, miałam czas na naprostowanie niewyjaśnionych spraw i zajęcie się sama sobą. Powiem wam, że jest to bardzo nudne zajęcie. Wysłuchiwanie czyiś pojękiwań, przy wypowiadaniu prawdy jest chore. Tak musiało być, inaczej tego nie wytłumaczę. Co prawda, sprawy naprostowane, wszystko jest pięknie uporządkowane, no ale zawsze muszę wcisnąć gdzieś to ''ale, gdyby, a może (?)'' - nie zaakceptuję tego, co powiedziałeś. Nie potrafię, nie umiem, nie wybaczalne, chcę - ALE nie mogę. Gówno prawda. Wszystko mogę, jeśli tego mocno chcę. Problem w tym, że nawet nie wiem czy bym umiała. A nie chcę ryzykować tego, co jest. Nie ma się co przejmować, przecież ''Wczorajsze błędy, dziś nie znaczą nic''
Weź się w garść. Ludzi karmisz swoim strachem, łatwowiernością, płaczem i bólem. No chyba, że lubisz być wytykana palcami i wyzywana od najgorszych, bo robisz coś nie po myśli innych. Czuj się i bądź tylko sobą. Twoja prawdziwa twarz i tak wyjdzie przed szereg - prędzej, niż Ci się wydaje. Twoje słabości są częscią Ciebie, a to Ty decydujesz o tym co robisz, kim chcesz w życiu zostać. Postaraj się. Chęci są częscią czynów.