*** Łukasz ***
Ona jest taka piękna i niewinna kiedy śpi. W życiu jeszcze nie poznałem tak wspaniałej kobiety. Jest ideałem. Może mieć każdego a wybrała mnie. Nie mogę jej powiedzieć prawdy, że Monika nie jest moją siostrą i że mam z nią dziecko. To był głupi błąd ''z młodości''. Nie mogę stracić tak cudownej dziewczyny, ale z drugiej strony, nie mogę jej całe życie oszukiwać. Muszę jej powiedzieć, bo chciałbym zaadoptować syna. Monika stoczyła się na samo dno, datego muszę teraz wyjechac do tej zasranej pracy, aby pospłacać wszystkie jej długi. A jeśli Michalina mnie zostawi? Będzie to za dużo dla niej? Co ja mam do cholery jasnej zrobić? MUSZĘ ! Muszę jej to powiedzieć, zanim Monika mnie wyprzedzi.
Zacząłem delikatnie głaskać ją po twarzy. Z każdym dniem jestcoraz piękniejsza a ja coraz bardziej ją kocham. Mógłbym ją dotykać całymi dniami.Bawię się jej długimi, kasztanowymi włosami. Otwiera oczy i widzę jej przepiękny uśmiech. Zawirował mi w głowie. Kiedy mnie ujrzała jeszcze mocniej wtuliła się we mnie.
*** Michalina ***
Obudził mnie czyjś dotyk. Czułam go na swoim policzku a potem na głowie. Kiedy otworzyłam oczy ujrzałam czarujący uśmiech ukochanego. Nie ma nic lepszego niż taki poranek. Przez długą chwilę leżeliśmy wtuleni w siebie. Postanowiliśmy, że wspólnie przygotujemy śniadanie. Zabraliśmy się za naleśniki, przygotowaliśmy wszystkie potrzebne produkty. Łukasz mieszał ciasto a ja siedziałam obok niego na blacie. Żeby nie było nudno, nabrałam trochę masyna palec i posmarowałam jego nos.Chłopak od razu odskoczył,ale wiedziałam co ma zamiar zrobić, dlatego jak najszybciej chciałam się oddalić. Niestety chłopak był szybszy i silniejszy. Złapał mnie kiedy chciałam wybiec z kuchni.Mocno objął jedną ręką, a drugą wysmarował mi całą twarz ciastem. I tak zaczęła się nasza bitwa. Zaczęliśmy rzucać w siebie gęstą mazią. Kiedy w misce już niczego nie było zorientowaliśmy się co zrobiliśmy. Całe pomieszczenie było uwalone, a my nie mamy śniadania. Z naszych naleśników nic nie wyszło, dlatego jedynym rozwiązaniem było zamówienie pizzy. Pizza na śniadanie nie jest dobrym rozwiązaniem, ale szkoda już było marnować czas na przygotowanie kolejnej porcji. Nim przywieźli nam zamówienie zdążyliśmy posprzątać i wziąć wspólny prysznic.
Po śniadaniu wybraliśmy sę na rowery wodne. Chcieliśmy jak najlepiej wykorzystać ostatnie chwile w tym miejscu. Brunet był strasznie zakłopotany, czułam, że chce mi coś powiedzieć, ale nie wie do końca jak to zrobić. Chciałam sama zacząć rozmowę, ale kiedy będzie gotowy sam mi to powie. W tym momencie nie chciałam się tym przejmować. Sama mam problem, który muszę rozwiązać, a raczej zakończyć go.
- Kochanie.. Chciałbym Ci coś powiedzieć. - zaczął w końcu chłopak, kiedy wspólnie wygrzewaliśmy się na brzegu jeziora.
- Co się stało? - byłam ciekawa co mi powie, ale oczywiście musiał nam ktoś przeszkodzić. Zadzwonił telefon Łukasza, spojrzał na wyświetlacz i odszedł na taką odległość, abym nie słyszała o czym rozmawia. Zaniepokoiło mnie to. Co się z nim dzieje? Co on chce ukryć?
- Kto dzwonił? - zaptałam od razu po powrocie zielonookiego.
- Dzwonili z pracy w sprawie wyjazdu.Kilka rzeczy organizacyjnych - odpowiedział,ale ni byłam przekonana do jego odpowiedzi. Kłamie i dobrze o tym wiem, w krótce dowiem się prawdy.
- A co chciałeś mi powiedzieć? - zapytałam, chłopak się chwilę zawahał, ale po chwili dodał:
- Że bardzo Cię kocham i chciałbym założyć z Tobą rodzinę.
- Miś.. ja za ilka tygoni kończę opiero osiemnaście lat. - nie powiem, ale to co powiedział trochę mnie zamurowało. Kocham go, ale nie jestem jeszcze gotowa, na rodzenie dzieci. Mam jeszcze szkołę.
- Tak wiem.. Ale w przyszłości. Teraz nie musisz się o to martwić. - na jego twarzy malował się żal i smutek. Wiem, że nie takiej odpowiedzi się spodziewał, ale musi to zrozumieć. Popołudniu spakowaliśmy rzeczy i musieliśmy wracać do domu. Wieczorem byliśmy na miejscu. Ukochany próbował zachowywać się normalnie, ale nie wychodziło mu to za dobrze. Cały czas coś gryzło i to zaczęło mnie martwić.
Inni zdjęcia: święta za progiem ;) halinamLżej.. itaaan1447 akcentovaBHP- zielone kółko. ezekh114Podcienie elmarWIŚNIA JAPOŃSKA (SAKURA) xavekittyx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24