Brunet zaproponował żebyśmy gdzieś wyjechali na weekend tylko we dwoje. Pomysł mi się bardzo spodobał i bez żadnego zastanawiania się zaczęliśmy się pakować. Wybraliśmy się na Mazury gdzie Łukasz miał kupiony domek letniskowy. Jeszcze tego samego dnia byliśmy na miejscu. Byłam zauroczona tym miejscem. Do okoła lasy, łąki, a w oddali jezioro. Miałam ochotę zostać tu na stałe. Wnętrze domku też było niczego sobie. Drewniany domek urządzony w nowoczesnym stylu. Duże okna sprawiały, że pomieszczenie wydawało się jeszcze większe. Wypakowaliśmy najpotrzebniejsze rzeczy, ubraliśmy stroje kąpielowe i ruszylśmy na brzeg jeziora. Woda była wyjątkowa ciepła. Od razu zanurzyliśmy się w niej. Przed długą chwilę pływaliśmy i pluskaliśmy się. W końcu mając dość wyszłam z wody i położyłam się na kocu, a chłopak pozostał w wodzie. Dzień był tak upalny, że już po kilku minutach byłam cała sucha.
- Jak się czuje moja księżniczka? - powiedział ukochany po czym położył się koło mnie.
- Świetnie. Dawno nie czułam się tak wspaniale. - powiedziałam i delikatnie musnęłam jego usta. Przez resztę dnia wylegiwaliśmy się na brzegu. Przyszedł wieczór, pozbieraliśmy swoje rzeczy i wróciliśmy do naszego noclegu. Łukasz wpadł na pomysł, abyśmy na kolację pojechali do jego ulubionej restauracji w której jadał zawsze z rodzicami, kiedy razem z nimi przyjeżdżał tu na wakacje będąc dzieckiem. Zgodziłam się i już po pół godzinie byliśmy gotowi do wyjścia. Czekając na zamówiony posiłek nagle Łukasz wstał, a raczej uklęknął przede mną, wyciągnął małe, czerwone pudełeczko. Kiedy otworzył je zobaczyłam prześliczny, błyszczący krążek.
- Wiem kochanie, że nie znamy się bardzo długo, ale mi wystarczy tyle, żeby wiedzieć, że to z Tobą chcę spędzić resztę swojego życia. Jesteś jedyną kobietą w moim życiu. Nie chcę żyć bez Ciebie. Wyjdziesz za mnie? - zamurowało mnie, nie wiedziałam co mam zrobić, a tym bardziej co powiedzieć. Za kilka tygodni będę mieć dopiero osiemnaście lat, poza tym jest Rafał, co mu powiem? Co zrobię? Ale z drugiej strony.. Łukasz. On jest cudowny, jeszcze bardziej mnie pociąga, jest delikatny, opiekuńczy.. Co mam zrobić?
- Więc? - pytał zestresowany chłopak. W końcu paraliż mni opuścił i mogłam wypowiedzieć:
- TAK - po czym założył mi pierścionek na palca i zaczął całować, a wszyscy którzy w tym czasie byli w restauracji zaczęli bić nam brawa. Byłam przeszczęśliwa, cudownie się czułam. Wszystkie inne myśli poszły w dal, a ja w głowie miałam już tylko narzeczonego. Jednak po chwili poczułam wielkie wyrzuty sumienia. Tak traktowałam Łukasza, zdradzałam go z innym, a on co? On mnie kocha, oświadczył mi się. Jak tylko wrócimy do domu zakończę z Rafałem znajomość. Nie mogę tego tak dalej ciągnąć.
Po chwili dostaliśmy nasze zamówinie, od razu wzięłam się za jedzenie. Przez tą wodę strasznie zgłodniałam. Cały czas patrzyłam na pierścionek, który widniał na moim palcu. Był przepiękny. Nie mogłam oderwać od niego oczu.
- Ale my nie zamawialiśmy deseru. - powiedział brunet, kiedy kelner przyniósł do stołu słodki posiłek.
- To na koszt firmy. - po czym posłał nam uśmiech i życzył szczęścia. Dostaliśmy sernik na gorąco z polewą czekoladową. Niebo w gębie. Łukasz miał rację, że to najlepszarestauracja w okolicy. Około dwudziestej drugiej byliśmy w naszym domku. Otwierając drzwi mieszkanka przeżyłam wielki szok. Droga od wejścia do sypialni była wysłana płatkami róż i zapalone świeczki.
- J-j-jak? Jak to możliwe? - powiedziałam będąc w wielkim zachwycie
- Moja słodka tajemnica. - po czym wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni. Na łóżku również znajdowały się płatki róż, ułożone w kształt serca. Położył mnie na nim i zaczął namiętnie całował. Utonęłam w jego objęciach, pocałunkach, jego zapachu. Po chwili leżeliśmy już nadzy. Tę noc i okazję wykorzystaliśmy na maksa.
Jak Wam się podoba? :)
Inni zdjęcia: święta za progiem ;) halinamLżej.. itaaan1447 akcentovaBHP- zielone kółko. ezekh114Podcienie elmarWIŚNIA JAPOŃSKA (SAKURA) xavekittyx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24