photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 MARCA 2012

Pierwsza część: http://www.photoblog.pl/xopissssyx/116997454/34-opowiadanie-cz-1.html

____________________________________________________________________________________________________________

Obudziła się przemoknięta i zmarźnięta w przyczepie samochodowej. Na miejscu kierowcy siedział mężczyzna, który ją porwał.

Monika szybko rozejrzała się dookoła i zawuażyła lekko uchylone drzwi, które przy większych pagórkach na drodze otwierały się całkowicie.

'Kto mu dał do cholery prawojazy?!' wrzeszczała przerażona w duchu.

Nie rozmyślała długo nad planem działań. Po prostu poturlała się pod same drzwi i oparła się o nie lekko, szukając czegoś, co rozciełoby sznur, który uniemożliwiał jej ruchy rąk. Dalszą część załatwił kierowca.

Samochód podskoczył, drzwi się otworzyły, a Monika wypadła przez nie prosto na kamienie leżące na ścieżce w lesie. Ramię bolało ją nieubłagalnie, ale zaraz o tym zapomniała. Nagle poczuła jak ktoś do niej podchodzi.

- Coś zgubiłeś, tępy chuju!- wrzasnął do kierowcy dobrze jej znany głos. Ale kto to był? W myślach kłębiło się tyle myśli nie do ogarnięcia...

'Jaki chuju? Gdzie ja jestem? Kim on jest? Czyj to głos? Czy jestem już bezpieczna?'.

- Nie twoja sprawa smarkaczu!- wrzasnął porywacz.

Najwyraźniej chłopakowi nie spodobała się riposta. Chłopak obrócił Monikę tak, by móc zobaczyć jej twarz. 'Co do cholery?!' pomyślała.

-Kuba?- szepnęła.

Kuba, jej były chłopak, z którym zerwała niecały miesiąc temu rzucił się z pięściami na mężczyzne idącym w ich kierunku.

'Popiepszyło go?!'

Monika kątem oka dostrzegła mężczyzne leżącego na ziemie i Kubę rozmawiającego przez telefon poddenerwowanym głosem.

 

Obudziła się w szpitalu, podłączona do kroplówki, z gipsem na lewej ręce i zabandarzowaną prawą rękę. Koło niej, na krześle, siedział Kuba. Martwił się o nią.

- Jak się czujesz?-zapytał niepewnie.

- Nie pamiętam, żeby aż tak bolało.- szepnęła zerkając na ramię.

W tym momęcie Kuba nie wytrzymał.

- Nie pamiętasz?! Ciesz się, że w ogóle co kolwiek pamiętasz! Byłaś tak najebana, że dziwiłem się, że nie śpisz!- wrzasnął wstając.

- Przymknij się!- syknęła.- Łeb mnie boli!

- Co ty w ogóle tam robiłaś?!

- Wracałam.

- Z tym zboczeńcem?!

- Już mówiłam, żebyś się nie darł!- wrzasnęła ochrypniętym głosem. Chłopak usiadł spowrotem, chowając twarz w zabandarzowanych dłoniach.- Co ci?

- Co?- zapytał zdezorientowany.

Ruchem głowy wskazała bandarze, które były już trochę brudne.

- Faet miał cegłe zamiast mordy.- zażartował.

'Pobił porywacza i jeszcze sobie żartuje?!' pomyślała.

- Po co tam polazłaś?- zapytał poważnie, obserwując mimikę twarzy Moniki.

- Nie musisz nic wiedzieć.

- Kurwa! Pomogłem ci!

- Nie prosiłam to! Trzeba mnie było tam zostawić!- wrzasnęła na Kubę, któremu aż oczy pociemniały.

- Chyba właśnie tak powinienem zrobić.- szepnął i wyszedł.

Monika patrzyła na drzwi, które zamknęły się z wielkim hukie, z tlącymi się łzami w oczach. Nie płakała, gdy zostawiał ją dla innej, ale teraz nie mogła nic na to poradzić.

Miała wyrzuty sumienia, że na niego nawrzeszczała.

Chciała za nim poiedz i schować się w jego ramionach.

Niestety gips, kroplówka i kolejni goście uniemożliwiali jej tego typu pomysły...

Komentarze

mercileess fajnee ;))
04/03/2012 12:20:47
xopissssyx Dzięki ^^
06/03/2012 16:11:25
opisomaniaczkaxd Świetne;*
nowa część opowiadania;3
zapraszam;-))
04/03/2012 16:50:14
xopissssyx Dzięki ; ]
06/03/2012 16:11:13
Photoblog.PRO nowoczkaa :)
04/03/2012 22:33:19
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika xopissssyx.