ale weekend mi szybko minal! wczoraj bylam na osiemnastce przyjaciela, bylo bardzo fajnie, wcale bardzo nie zgrzeszyłam, zjadłam szaszłyka z kurczakiem i warzywami i jedną roladkę tortillę z łososiem, pycha :) wypiłam ok 3 kieliszków. spałam tylko 4h a jutro do szkoły znów! i kolejny tydzien i 8h francuskiego.. wczoraj rano naczczo poszłam na siłownię, spaliłam 800kalorii na bieżni, zrobiłam jeszcze 3ćwiczenia na brzuch i poskakałam na skakance:) wklejam też zdjecie śniadania :) dzisiaj dzien przerwy od treningu, a moze jednak pojde na basen albo pobiegac ? zobaczymy :) na 3 zdjęciu jestem z koleżanką, ja to ta w sukience z kołnierzykiem :)